To był pierwszy taki Jurajski Jarmark Bożonarodzeniowy w murach zamku, na jego dziecińcu i w pięknych wnętrzach warowni korzkiewskiej leżącej na Szlaku Orlich Gniazd. Można było tu kupić oryginalne prezenty pod choinkę. Przygotowano także aromatyczne potrawy, gorące napoje oraz lokalne wyroby. Były oferty zakupów, ale i degustacja na miejscu.
Jak podkreślała dyrektor zamku Teresa Suderek, goście Jurajskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego mogli liczyć na niepowtarzalną, świąteczną atmosferę.
Wystawcy czkali na gości i klientów jarmarku przez sześć godzin. Oprócz zakupów można było liczyć także na relaks w zamkowych murach oraz spotkanie z Mikołajem.
Przy zimowej, deszczowej i wietrznej pogodzie cenne było to, że w zamkowych salach zapłonęły kominki, przy których goście siadali z kubkiem dobrej kawy, aromatycznego grzańca od lokalnych winiarzy.
- To kiermasz nietypowy z kilku względów. Przede wszystkim nasi goście spędzają czas w urokliwych wnętrzach korzkiewskiego zamku. Po drugie - znajdą tutaj pomysły na niebanalne prezenty - podkreślał Marcin Niemiec, prezes Stowarzyszenia Winiarzy Jury Krakowskiej, współorganizator wydarzenia.
- Postawiliśmy na lokalnych producentów, artystów, rękodzielników. Chcemy zaoferować dobre jakościowo, niepowtarzalne wyroby - dodaje szef stowarzyszenia.
Na jarmarcznych stoiskach swoje wyroby wystawili właściciele dziewięciu lokalnych winnic, a wśród nich byli twórcy artystycznej biżuterii, rękodzieła, pracownie florystyczne, pszczelarze. Była także galeria sztuki, sklepy z czekoladą i kawą oraz stoiska gastronomiczne.
- Jarmark Bożonarodzeniowy ze świątecznymi smakołykami, śpiewem i żywymi zwierzętami
- Gwiazdkowa Parada Strażacka w Krzeszowicach. Wozy bojowe z tysiącami barwnych lampek
- Zabierzów wystrojony na święta. Błyszczące gwiazdy na ulicach i serce na Rynku
- Jarmark tradycji i rękodzieła w Krzeszowicach tu nawet mydło pachnie świętami
