Dla Piotra Powroźnika, szkoleniowca Jutrzenki, to powrót na dobrze znany teren. Był piłkarzem Kmity i trenerem jej juniorów. - Zabierzów to miejsce, w którym bardzo dobrze się czułem, a taki fajny obiekt zasługuje na to, żeby gościć markowe zespoły. Szkoda, że nie gramy w Giebułtowie, ale mam nadzieję, że gminę Wielka Wieś będziemy godnie reprezentować właśnie w Zabierzowie - podkreśla.
Czwartkowa kolejka będzie drugą. W pierwszej Jutrzenka poległa 0:3 w Puławach. Teraz skala trudności nawet rośnie, bo rywalem beniaminka - start meczu o godz. 13 - będzie spadkowicz z II ligi, Siarka Tarnobrzeg.
- Początek rozgrywek mamy ciężki, rywal jest trudny, ale my też jesteśmy trudnym rywalem - uważa Powroźnik. - Cały sezon przed nami, do lidera tracimy trzy punkty. I mam nadzieję, a wręcz przekonanie, że nie będzie więcej, że wygramy ten mecz.
Nie ukrywa też jednak, że zespół boryka się z problemami kadrowymi: - Kontuzjowani są kluczowi zawodnicy - Majcherczyk, Zieliński, Kaczor, także Danaj, Wcisło, czyli piątka z drużyny, która wywalczyła awans. To duża strata.
W spotkaniu z Wisłą Puławy w Jutrzence zadebiutowało sześciu zawodników: pomocnicy Szymon Jeziorski, Dominik Zawadzki i bramkarz Tomasz Guguła (w podstawowej jedenastce) oraz Jakub Wojtaszek, Mateusz Zając i Karol Pietrzyk.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?