Sztuba wrócił z Włoch z dwoma srebrnymi krążkami. W kategorii U-23 w C-1 najpierw wywalczył z Szymonem Nowobilskim (Start Nowy Sącz) i Konradem Szymankiem (Pieniny Szczawnica) wicemistrzostwo w rywalizacji zespołów (Polacy przegrali tylko z Francją), potem powtórzył ten wyczyn w zmaganiach indywidualnych. W finale walkę o złoto nasz kanadyjkarz przegrał o zaledwie 0,15 s z Francuzem Mewenem Debliquyem (obaj mieli bezbłędny przejazd). Sztuba rok temu w MŚ był 6.; w dorobku ma m.in. tytuł mistrza świata juniorów (2017).
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku - mówi trener klubowy zawodnika Janusz Żebracki. - Wiadomo, że jest niedosyt, bo złoto było bardzo blisko, ale i tak udało się nam zrealizować cel. Dla Kacpra to bowiem ostatni sezon w kategorii młodzieżowej, występy w niej chciał zakończyć z medalem, to mu się udało. Priorytetem dla nas są teraz mistrzostwa świata seniorów w Augsburgu, liczymy na zajęcie punktowanego miejsca.
Duży sukces odniosła MŚ w Ivrei także Dominika Brzeska (Start Nowy Sącz) - w K-1 juniorek wywalczyła srebro. Do finału awansowała z 9. pozycji, ale w decydującym przejeździe spisała się znacznie lepiej, ustąpiła tylko Włoszce Lucii Pistoni (była lepsza o 1,26 s). Sądeczanka zanotowała ogromny postęp, rok temu w MŚ w Tacen była 25.
W finałach czempionatu w Ivrei płynęli także: Aleksandra Stach (KKK Kraków) - 7. w C-1 młodzieżowców, Jan Piprek (Start) - 8. K-1 juniorów.
