Sześciu z 15 radnych rady głosowało "za", ale ośmiu wstrzymało się od głosu, a do podjęcia uchwały absolutoryjnej wymagana była bezwzględna większość.
Podczas debaty poprzedzającej głosowanie radni mieli sporo zastrzeżeń do pracy burmistrza. Twierdzili, że brakuje dobrej komunikacji pomiędzy nimi a burmistrzem. Tłumaczyli też, że o wielu pomysłach na inwestycje dowiadywali się z opóźnieniem. Podali jako przykład zamysł burmistrza, by zbudować plac targowy, który miałby kosztować 3 mln 418 tys. zł (w końcu nie powstał).
Burmistrzowi zarzucono również, że 2 mln zł zapisanych w ubiegłorocznym budżecie gminy na budowę hali sportowej przy Zespole Szkół nr 1 w Kalwarii przeznaczył na inne cele. - Zarządzeniami burmistrz przenosi z tej kwoty środki na inne cele - mówił radny Mirosław Faber.
Stradomski przekonywał, że pieniądze, jakie zostały pierwotnie przeznaczone na halę sportową, zostały wydane dobrze, a radni o tym wiedzieli. Ci z kolei tłumaczyli, że o takich wydatkach dowiadywali się dopiero na sesjach ze sprawozdań.
Jednak największe wzburzenie rajców i zgromadzonej na sali sesyjnej publiczności wywołała wiadomość o tym, że za przewodniczenie komisji konkursowej przy jednym z przetargów jeden profesor z Krakowa otrzymał 4,5 tys. zł wynagrodzenia.
Za udzieleniem absolutorium byli: Agata Leja, Robert Mikołajek, Ernest Pacułt, Barbara Pająk, Marta Tokarska i Janusz Górny. Wstrzymali się: Tadeusz Wilk, Piotr Janusiewicz, Piotr Kumor, Stanisław Brózda, Tadeusz Chrostek, Mirosław Faber, Paweł Hebda, Henryk Jaglarz. Radnej Jolanty Krzeszowskiej-Mirochy nie było.
Warto dodać, że radni zatwierdzili sprawozdanie finansowe z wykonania budżetu gminy za ubiegły rok. W tej kwestii była też pozytywna opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie. Nie dając burmistrzowi absolutorium radni Kalwarii Zebrzydowskiej zasygnalizowali, że w kwestii wydatków mają inne zdanie niż on. Burmistrz może rządzić dalej, ale nie mając poparcia większości rady będzie to trudne.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+