Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Witkowski wraca do Cracovii

Jacek Żukowski
Kamil Witkowski
Kamil Witkowski Marcin Makówka
Kamil Witkowski to piłkarz Cracovii, który ostatnie pół roku przebywał w Łęcznej. Ma ważny kontrakt z krakowskim klubem, w "Pasach" zagrał 33 mecze, w których strzelił 6 goli. Teraz musi wrócić do Cracovii, z którą wiąże go kontrakt.

- Zgadza się - potwierdza Kamil Witkowski. - Rozmawiałem o tym z trenerem Wojciechem Stawowym. W poniedziałek 29 VI mam być na treningu Cracovii. Uważam, że czas spędzony w Łęcznej nie był czasem straconym. Udało mi się strzelić parę bramek (4 - przyp. żuk), zaliczyłem też kilka asyst. Miałem okazję zagrać na wielu pozycjach, a nie tylko w ataku, więc czegoś się nauczyłem. Występowałem jako ofensywny pomocnik, także na lewym skrzydle.

System 4 - 3 - 3, jaki preferował Stawowy, pozwolił na gruntowny rozwój piłkarza. Pod koniec sezonu zaczął grać na szpicy, zaczął strzelać gole, ale wstrząs mózgu, jakiego doznał, wykluczył go z gry w dwóch ostatnich kolejkach. Wcześniej też leczył uraz, więc opuścił kilka spotkań.

Kamil z oddali śledził, co dzieje się w jego klubie.

- Byłem na bieżąco - mówi. - Interesowałem się, jak radzą sobie moi koledzy. Mam nadzieję, że Cracovia zachowa status zespołu z najwyższej klasy rozgrywkowej. Chcę grać w ekstraklasie, dlatego też nie rozważałem możliwości zostania w Górniku. Cracovia przecież występuje w ekstraklasie.
Zarówno za trenera Majewskiego, jak i u Artura Płatka, Witkowski nie miał problemów z miejscem w "11". Ale w zimie szkoleniowiec "Pasów" dość łatwo z niego zrezygnował.

- Gdy przyszedł do nas trener Płatek, grałem we wszystkich meczach - mówi zawodnik. - Dano mi do zrozumienia, że mogę odejść. Zdecydowałem się na ten krok i nie mam żalu do nikogo. Teraz wracam i uważam, że mogę pomóc Cracovii. Nawet nie zdobywając bramek, nie grając koniecznie w ataku.

Były już zawodnik Górnika stawi się na treningu i zapewne poleci z ekipą do USA, gdzie "Pasy" wybierają się 2 lipca.

- Potrzebuję tego, by ostro dostać w kość - mówi. - Już mam miesiąc wolnego. Leczyłem uraz głowy, ale wszystko jest teraz w porządku. Na razie trenuję sam, trochę na siłowni. Pamiętam to, co robiliśmy w Cracovii. Nie pierwszy raz tak się przygotowuję. Nie wiem co będzie z Cracovią. Nie myślę o I lidze. A jeśli spadnie do niej? Nie przeraża mnie to. Gdybyśmy nawet spadli, to prezes Filipiak na pewno zrobi wszystko, by znów znaleźć się w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska