- Jestem rozczarowany wynikiem, tym, że nie awansujemy do ekstraklasy. Nie mogę dzisiaj nic zarzucić chłopakom, oprócz skuteczności. W piłce nożnej jest tak, że skuteczność to jedna z części tej gry i dzisiaj jej zabrakło. Wygrywa się sezon regularnym graniem. Myślę, że Wisła przede wszystkim powinna się skupić w przyszłym sezonie na tym, żeby być tym w top 2 i zapewnić sobie bezpośredni awans - powiedział prezes Jarosław Królewski. - Jest duży żal w nas. To jest jednak ten sport, pewnie dlatego tak go lubimy, że jest tak nieprzewidywalny - dodał.
Prezes Wisły nie ukrywał, że brak awansu do ekstraklasy będzie miał wpływ na sytuację klubu, ale przyznał, że i taki scenariusz wzięto pod uwagę.
- Oczywiście, że będzie to dla nas jakieś wydarzenie finansowe, natomiast nie jest tak, że nie myśleliśmy o tym. Jeszcze niedawno walczyliśmy o to, żeby w ogóle być w tych barażach, więc ostatnie parę tygodni mocno pracowaliśmy właśnie w kontekście tego, co może się zdarzyć, jeśli nie awansujemy. Mamy więc pewne pomysły. Mamy pewien plan na to, jak budować zespół w przyszłym sezonie. Od przyszłego tygodnia musimy już zacząć myśleć o tym, jak wzmocnić drużynę - zaznaczył prezes Jarosław Królewski.
Poinformował, że nie planuje zmiany na stanowisku trenera "Białej Gwiazdy".
- Mariusz Jop będzie kontynuował swoją misję w Wiśle Kraków. Nie będziemy robić już większych rewolucji w tym zakresie. Myślę, że udowodnił, iż zna się na swoim fachu. Pomożemy mu w oknie transferowym i mam nadzieję, że rozpocznie kolejny sezon w spokoju. Myślę, że też bardziej efektywnie i mam nadzieję, że na koniec przyszłego sezonu będzie efektownie - skomentował prezes Jarosław Królewski.
Wyjawił też jakie są główne plany co do wiślackiej kadry: - Naszym celem będzie przede wszystkim utrzymanie najlepszych jakościowo graczy.
