https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Karp królewski. Karp zatorski zarejestrowany jest w Brukseli jako produkt regionalny. Jak zrobić karpia po zatorsku? [PRZEPIS]

Magdalena Domańska-Smoleń
Na straganach, podczas różnych imprez promujących zatorskiego karpia, królują potrawy z karpia zatorskiego przygotowane przez Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich z terenu gminy Zator.
Na straganach, podczas różnych imprez promujących zatorskiego karpia, królują potrawy z karpia zatorskiego przygotowane przez Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich z terenu gminy Zator. archiwum UM w Zatorze
Gdzie są najlepsze karpie w Małopolsce? Oczywiście w Zatorze! Królewski karp zatorski trafiał nawet na Wawel.

W zatorskich miejskich archiwach można znaleźć przepisy na karpia z połowy XVIII wieku, niektóre naprawdę wyszukane. „Powybierawszy ozorki karpiom włóż w rynkę, masła dobrego dodaj, cebuli siekanej, pieczonej ociągnij to  w maśle, wlej trochę wody i soli, limonią usiekaj drobno, pieprzu i gałki przyważ, a daj na stoł”... 
Czemu na karpia? Bo Zator karpiem stoi! To z tutejszych stawów, których geneza sięga XIV wieku, na wawelskie, królewskie stoły trafiały karpie z Księstwa Zatorskiego (1445-1564). Jedynie ryba z zatorskiej hodowli nosi miano królewskiej, a karp zatorski został zarejestrowany w Brukseli jako produkt regionalny. 

Pierwsza książka o „rybieniu stawu”

O tym, jak ważny dla gospodarki stawowej był karp, świadczy fakt, iż właśnie o jego hodowli opublikowano pierwszą techniczną książkę w języku polskim: „O sprawie, sypaniu, wymierzaniu i rybieniu stawu, także o przekopach o warzeniu i prowadzeniu wody. Książki wszystkim gospodarzom potrzebne”. Napisana została w 1573 roku przez Olbrychta Strumieńskiego, zarządcę dóbr Firlejów w Balicach. Przez wiele lat była ona podstawową publikacją gospodarki rybackiej w Europie. 

Zatorskie święta karpia

Zator słynie przede wszystkim ze „Święta Karpia”, wielkiego wydarzenia artystyczno-kulinarnego na mapie Małopolski, które promuje gminę daleko poza jej granice, a podczas imprezy spotykają się delegacje z zagranicznych miast partnerskich Zatora.
W ciągu trzech dni trwania Święta Karpia do miasta zjeżdża kilkanaście tysięcy turystów! Podczas obchodów można podziwiać występy wielu zespołów z kraju i z zagranicy oraz dobrze się bawić.
Obchodom towarzyszy zawsze wystawa ryb słodkowodnych organizowana przez RZD w Zatorze.

Święto jest okazją by spróbować podawanego na wiele sposobów karpia np.: „po zatorsku” w śmietanie z grzybami, zieloną pietruszką i serem, marynowanego, a także wędzonego.

 
Regionalną renomę „Święta Karpia” potwierdziło jego zwycięstwo w 2005 roku, w plebiscycie „Wielkie Odkrywanie Małopolski”. „Karp zatorski” wędzony zdobył kilka nagród na różnego rodzaju konkursach organizowanych na terenie Polski południowej. Jest on laureatem Złotego Orła – za najlepszy produkt regionalny Małopolski Zachodniej oraz zajął drugie miejsce w konkursie „ Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Perły 2006”. 

Pyszne potrawy z karpia zatorskiego

Wielkie Zatorkie Żniwa Karpiowe to drugie co do wielkości, po lipcowym Święcie Karpia, wydarzenie kulinarno-artystyczne. Ta wyjątkowa impreza, która jest zarazem zwieńczeniem Festiwalu Doliny Karpia, ma swój niecodzienny charakter. W tym wydarzeniu uczestniczą przede wszystkim przedstawiciele organizacji kulinarnych, kulturalnych, artystycznych oraz najliczniej rybacy. Na straganach królują potrawy z karpia zatorskiego przygotowane przez Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich z terenu gminy Zator, które nie po raz pierwszy udowodniają, że nie mają sobie równych w przyrządzaniu rodzimego karpia.

Wśród potraw można znaleźć m.in. karpia na kwaśno, karpia smażonego w rozmaitych panierkach oraz wiele, wiele innych.

 

Co wiesz o tradycyjnych potrawach wigilijnych?

Zatorski Jarmark Karpiowy

Cyklicznie - tuż przez świętami Bożego Narodzenia - zatorski Rynek wypełnia świąteczna atmosfera. To za sprawą kolejnego wielkiego święta w Dolinie Karpia – Zatorskiego Jarmarku Karpiowego. Do Zatora zjeżdżają się nie tylko turyści i chętni wrażeń, ale przede wszystkim restauratorzy, smakosze i cenieni znawcy kulinarni. Nie w Krakowie czy Warszawie, ale właśnie tutaj można kupić wigilijnego karpia zatorskiego, zwanego także karpiem królewskim. Jego wyjątkowość, delikatny smak i marka sprawia, że praktycznie każdy chce go mieć! 
Jedzmy więc karpie! Nie tylko od święta. 

Karp po zatorsku.
Karp po zatorsku.Fot. archiwum UM w Zatorze

Jak zrobić karpia po zatorsku? [PRZEPIS]

Składniki

  • 1 kg karpia zatorskiego
  • 2 jajka
  • 10 dag sera żółtego
  • 10 dag pieczarek
  • zielona pietruszka
  • sól, papryka, pieprz
  • mąka
  • śmietana
  • masło lub margaryna

Wykonanie
Sprawioną rybę pokroić na kawałki i posolić. Kawałki obtoczyć w mące, wymieszanej z  papryką i odrobiną pieprzu. Upiec na gorącym tłuszczu na złoty kolor. Upieczone kawałki układać warstwami w  prodiżu lub w 
naczyniu żaroodpornym. Każdą warstwę posypać ugotowanymi na twardo i  pokrojonymi jajkami, zieloną pietruszką (posiekaną), tartym żółtym serem oraz smażonymi pieczarkami. Na wierzch położyć kawałki masła lub margaryny i mocno zapiec pod przykryciem przez pół godziny. Przed podaniem zalać kwaśną śmietaną i ponownie zapiec.

Zobacz przepisy na wigilijnego karpia:

Karp tradycyjny od Koła Gospodyń Wiejskich

Przepis na świątecznego, tradycyjnego smażonego karpia

Karp w śmietanie z pieczarkami i makaronem

Zobacz też:

Zobacz koniecznie:

Zobacz też:

Zobacz też:

Zobacz koniecznie:

Zobacz też:

Zobacz też:

Zobacz też:

Źródło: Agencja TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

w Skandynawii nie zbiera się grzybów

G
Gość

Karpi poza Polakami to chyba nikt nie je. W USA ogluszaja je pradem a po wyplynieciu na powierznie zbieraja i utylizuja.

c
co to PRZEDNÓWEK ??
11 grudnia 2018, 09:31, krk :

na [wulgaryzm]u widac obrzeki -to znaczy ze karp chce zyc¨!

prosze sie wrócić do XVII wieku , chodzić pieszo , bez antybiotyków i mieć grużlice , zdychać z głodu i zimna , gwarantuje karpie złapie pan własnoręcznie

k
krk
na huju widac obrzeki -to znaczy ze karp chce zyc¨!
G
Gość
no i się nie wysra.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska