https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Moskal: Nie możemy myśleć o tym, co było tydzień temu

Bartosz Karcz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Z lekkim opóźnieniem dotarli do Brugii piłkarze Wisły Kraków. W czwartek o godz. 20 zagrają tutaj rewanżowy mecz fazy play-off Ligi Konferencji z Cercle. W pierwszym spotkaniu krakowianie przegrali u siebie 1:6, więc szanse na awans są już tylko matematyczne.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Wiślacy nie trenowali w Brugii. Zrobili to jeszcze przed wyjazdem w Krakowie. Po dotarciu do Belgii zapoznali się tylko ze stadionem, na którym przyjdzie im zagrać w czwartek. Na oficjalnej konferencji prasowej na pytania odpowiadali natomiast trener Kazimierz Moskal i bramkarz Kamil Broda.

W Wiśle nie zagrają w czwartek na pewno kontuzjowani zawodnicy. Na tej liście są tacy piłkarze jak: Joseph Colley, Kacper Duda, Giannis Kiakos, Bartosz Talar, Dawid Szot, Mateusz Młyński i Jakub Stępak.

Trener Kazimierz Moskal, zapytany o podejście do czwartkowego meczu, po tym jak w pierwszym starciu jego drużyna przegrała aż 1:6, a w perspektywie ma wyjazd na spotkanie w Kołobrzegu z Kotwicą, mówi: - Oczywiście, oba te mecze są dla nas ważne, natomiast patrząc na ten jutrzejszy, nie możemy oglądać się za siebie. Nie możemy myśleć o tym, co było tydzień temu. Chcemy po prostu zagrać dobry mecz tutaj w Belgii i powalczyć o jak najlepszy wynik. Myślę, że jest to jak najbardziej zdrowe podejście jeśli chodzi o ten mecz rewanżowy. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Doskonale sobie z tego zdajemy sprawę, ale to jeszcze bardziej nas determinuje do tego, żeby zagrać tutaj dobry mecz.

Dopytywany czy po dokładniejszej analizie pierwszego meczu z Cercle doszedł jeszcze do jakichś wniosków, odparł: - Myślę, że to nie jest trudne pytanie. W piłce nożnej są dwie prawdy. Jedna jest taka, że piłka nożna to gra błędów. Kto popełnia ich więcej, ten ma większe szanse na przegraną. To jest jedna prawda. My tych błędów w tym meczu popełniliśmy sporo. Natomiast jeśli chodzi o drugą rzecz, to wydaje mi się, że w piłce trzeba wyciągać wnioski z tych błędów i piłka nożna to jest też gra jedenastu na jedenastu, ale tak naprawdę ogranicza się do tego, że w pewnych strefach boiska gra się po prostu jeden na jeden. Przeciwnik był pod tym względem od nas dużo lepszy jeśli chodzi o pojedynki. Wykorzystali swój potencjał, który mają. Wykorzystali sytuacje najlepiej jak potrafili w tym meczu. Moim zdaniem my byliśmy lepsi jeśli chodzi o grę kombinacyjną. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, gdzie musieliśmy się sporo napracować. Przeciwnikowi przychodziło to dużo łatwiej, bo używał prostszych środków, ale rywale mieli do tego swoje predyspozycje. Stąd taki, a nie inny wynik w tym ostatnim meczu.

Pomiędzy oboma meczami Wisła miała pierwszy raz od dłuższego czasu aż tydzień przerwy. Zapytany czy więcej w tym czasie było odpoczynku czy pracy, szkoleniowiec Wisły powiedział: - Myślę, że było wszystkiego po trochu. I trochę odpoczęliśmy, bo były dwa dni wolne. Ale też był czas na to, żeby właśnie przetrenować pewne sprawy. Mówię tutaj przede wszystkim o defensywie, o zachowaniu w obronie. Może nie tyle przetrenować, ile przypomnieć pewne zasady, którymi chcemy się kierować. Oczywiście pracowaliśmy też nad ofensywą. Rzeczywiście, było to dla nas - tak bym powiedział - bardziej komfortowe, bo coś w tym czasie między jednym, a drugim spotkaniem mogliśmy na treningu zrobić.

Zdrowy jest już Igor Łasicki. Czy obrońca Wisły dostanie szansę w czwartek. Kazimierz Moskal nie odpowiada wprost, ale mówi: - Oczywiście czekaliśmy, żeby w końcu Igor wrócił do kadry meczowej i był w pełni gotowy do tego, aby liczyć na niego. Nie ukrywam, że jutro zmiany w składzie jakieś na pewno będą. Nie będę tutaj mówił o szczegółach, ale jeśli tylko Igor będzie zdrowy, to na pewno swoją szansę dostanie i czekamy na to.

Padło też pytanie o stopień przygotowania do gry Łukasza Zwolińskiego i Jamesa Igbekeme, choć ten ostatni w Brugii oczywiście zagrać nie będzie mógł. Trener Wisły odpowiedział: - Jeśli chodzi o Łukasza, to trenuje z nami od trzech dni na pełnych obrotach i jeśli nic się nie wydarzy niespodziewanego, to jest normalnie brany pod uwagę do gry. James w jutrzejszym meczu na pewno nie zagra. On nie jest zgłoszony. Jest natomiast z nami i jest brany pod uwagę jeśli chodzi o mecz w Kołobrzegu.

Kamil Broda: Straciliśmy tych bramek za dużo
Kamil Broda został poproszony o analizę bramek, które puścił w pierwszym meczu obu drużyn. Bramkarz Wisły powiedział: - Na pewno odbyłem analizę z trenerem Łukaszem Załuską. Omawialiśmy w zasadzie wszystkie sytuacje, które wystąpiły w tym meczu. Na pewno do mojego ogródka trzeba zapisać tę drugą bramkę. Natomiast uważam, że to jest tylko kwestia ustawienia po prostu, korekty tego i będzie wszystko dobrze. Tak naprawdę, niestety te sześć bramek to jest bardzo dużo i nie chcę się rozwodzić nad zachowaniami indywidualnymi poszczególnych zawodników, bo to nie ma sensu. Tak naprawdę straciliśmy tych bramek za dużo jako zespół i powinno ich być zdecydowanie mniej.

Broda gra w tym sezonie na razie tylko w europejskich pucharach. Zapytany czy jego zdaniem wykorzystał swoją szansę, odparł: - Na ten moment ciężko mi powiedzieć. Na pewno do każdego meczu podchodzę z wielkimi oczekiwaniami od samego siebie jak i zespołu. Zobaczymy natomiast, co będzie dalej. Teraz jest najbliższy mecz tutaj w Brugii, a co będzie dalej, czas pokaże.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska