Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kęty. Nie żyje Olga Chylowa, zmarła w wieku 101 lat. Ostatnie pożegnanie w sobotę

Monika Pawłowska
Arch. GK
We wtorek 9 kwietnia, w 101. roku życia, odeszła bochnianka z urodzenia i kęczanka z wyboru, Olga Chylowa. Pogrzeb odbędzie się jutro o godz. 13 w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kętach.

Przez 27 lat, od 1951 roku do 1978 roku, pracowała jako dyrektor w szkole kształcącej nauczycieli przedszkoli, obecnym Powiatowym Zespole Nr 9 Szkół im. M. Dąbrowskiej w Kętach.

Nigdy nie chwaliła się pochodzeniem, choć mogłaby. Jej dzieciństwo upłynęło w domu dziadka, znakomitego malarza i pisarza Ludwika Stasiaka, ucznia Jana Matejki. Małą Olgę wychowywał właśnie dziadek Ludwik z babcią Marią. Matkę straciła w wieku #6 lat, a ojciec Tadeusz miał problemy z opieką nad nią. Też malarz i artysta, ale nie zarabiał za wiele. W domu dziadka mała Olga była ulubienicą wszystkich.

- Siedziałam na kolanach Jacka Malczewskiego. W domu dziadka byli wszyscy najważniejsi malarze i poeci. Tetmajer najlepsze cukierki przywoził - wspominała dziennikarzom „Gazety Krakowskiej” przed rokiem.

Wspomnienie Olgi Chylowej

Edukację rozpoczęła w szkole podstawowej w Bochni. Później podjęła studia na wydziale filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, które przerwała wojna. Na tajnych kompletach była w grupie z Karolem Wojtyłą. Po wojnie ukończyła Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Warszawie i wyszła za mąż za nauczyciela Antoniego Chyla. Z mężem i dwoma synami w 1951 roku przeniosła się do Kęt. Od razu rozpoczęła pracę na stanowisku dyrektora Liceum Pedagogicznego.

- Była wymagająca, ale kochała wszystkich - wspomina jej wnuczka Dagmara.

ZOBACZ KONIECZNIE

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska