https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Cracovii już w Skopje [REPORTAŻ]

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Ponad 1200 kilometrów, podróż w blisko 40-stopniowym upale, duszno, gorąco, kolejki na granicach. Taka podróż czekała kibiców Cracovii, którzy pierwszy raz w historii pojechali na mecz eliminacji Ligi Europy. A było ich kilka setek. Przyjechali w zorganizowanych grupach – autokarami i busami oraz samochodami prywatnymi.

Jedną z grup stanowią przyjaciele z Krakowa. Ludzie, którzy od lat związani są nie tylko z ruchem kibicowskim, ale wręcz są blisko klubu. Działali np. w Grupie Stu, która wspierała zespół w trudnych III-ligowych czasach.

W 2003 r. gdy „Pasy” wydobywały się z III-ligowej otchłani, ani on, ani inni zwolennicy drużyny nie myśleli, że doczekają czasów, gdy będą mogli pojechać za ukochanym zespołem na drugi koniec Europy.

- Byłem w Łęcznej, Szczecinie, Białymstoku, a nawet Soligorsku – wszędzie gdzie grała Cracovia – przypomina Stanisław Malec, wierny kibic, prowadzący największy niezależny portal kibiców „Pasów” terazpasy.pl. - Nie mogłem nie jechać na pierwszy mecz w pucharach! Byłem na 407 kolejnych spotkaniach Cracovii w lidze. A nie chciałbym, by ktoś po latach stwierdził: Staszek, ale nie było Cię w Skopje! - żartuje.

Jego młodszy brat Ernest, kibic Cracovii od dziecka, też jest obecny na tym wyjeździe. Wspomina 1982 r., gdy brat zabrał go pierwszy raz na Cracovię.

- Graliśmy z ŁKS-em, a w bramce rywala stał Tomaszewski – mówi Ernest Malec. - To były czasy!

Podróż nie dłuży się, bo uczestnicy wyprawy przywołują piękne, romantyczne wręcz czasy, gdy piłkarze Cracovii grali w III lidze. Samochód prowadzi Akos Ganew, który urodził się w Budapeszcie, ale do Polski przyjechał, gdy zaczynał szkołę podstawową.

- Pokochałem Cracovię, jestem wiernym kibicem, tak jak moje dzieci – mówi.

Wszyscy chcą jak najdalej dojechać w pierwszy dzień podróży – blisko granicy macedońsko-serbskiej. Czasem pomyli się drogę i potem trzeba płacić za brak winietki. Słowacki policjant jest wyrozumiały, ale w granicach prawa. - Za brak winietki mogę dać 50 albo 200 euro mandatu. Daję 50. W aucie słychać oddech ulgi.

- Kibice? Z Polski? Tak, wiem, Polska dobrze gra na Euro.

Kilometry uciekają spod kół. Stacja benzynowa, gdzieś w Serbii. Przy stolikach znajome koszulki, biało-czerwone barwy.

- Jedziemy na mecz, autobusem i dwoma busami – mówią fani. Do meczu jeszcze wiele godzin, nie muszą się spieszyć.

Fajna ta podróż. Jest ekscytacja, to w końcu coś nowego. Kogo mamy w drugiej rundzie? - zastanawiają się uczestnicy wyprawy. Azerbejdżan albo Malta.

- Dajcie spokój, najpierw przejdźmy Szkendiję – rozsądnie mówią.. - Polska też gra, ale dla mnie nie było wątpliwości, czy jechać ten mecz, nie rozumiemy dylematu?

Więcej informacji o Cracovii

- Na Maltę byłoby lepiej – panuje przekonanie - Do Azerbejdżanu to wyprawa na tydzień. Trzeba byłoby lecieć kilka dni przed meczem i wracać też parę dni po nim. Chciałbym Balzan FC, a nie Neftczi.

Niska Bania, miejsce noclegu wita grupę z Krakowa już późną nocą. Ale cel jest osiągnięty, stąd już niedaleko, około 200 km do macedońskiej stolicy.

Skopje przywitało fanów olbrzymim upałem, ale też pięknymi widokami. Miasto nad rzeką Vardar, stolica Macedonii może robić wrażenie.

Szkendija Tetowo – albański klub, mocno podkreślający swą tożsamość w Macedonii nie może grać na własnym boisku, tylko musi wynajmować narodową arenę, czyli stadion im. Filipa II Macedońskiego.

Nie czas już na „kombatanckie” wspominki, liczy się tu i teraz. Jak długo potrwa ta pucharowa przygoda?

Sportowy24.pl w Małopolsce

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
k
Jeśli piszesz "Polska dla Polaków" to powinieneś wiedzieć, że Cracovia - to:
Najstarszy klub sportowy w Polsce.
Pierwszy mistrz Polski w piłkę nożną.
Klub, który w okresie zaborów przybrał narodowe, biało-czerwone barwy.
Klub, którego zarząd odmówił włączenia w struktury MO.
Klub niszczony przez komunistów.
Klub, o którym Jan Paweł II mówił "moja Cracovia".
B
Bartuś
"Myśmy" "żescie" to żydowsku?
T
Tylko Myślenicach
Pejsy nie grają w pucharach paly z zydmonta
C
CRACOVIA
Sluchaj wiślacka kurwo masz jakiś problem cwelu przynajmniej mysmy awansowali do ligi europejskiej a co wy pokazaliście nawet do pierwszda ósemki zescie nie doszli i co cwelu warto było sie kumplować z ruchem chorzów i przez waszą głupote straciliście TKWM i co warto było
s
sdsd
jak gts spina poślady na necie :)
w
wiocha w paski
więc pejsate pismaki też usrani ze szczęcia.
G
Gość
ale nie ma co się dziwić, cała Cracovia, zapyziały klubik z garstką kibiców . Z którego kibucu te czereśniaki na zdjęciu ? Przy nich janusze z Euro to huligany.
k
kibic
Co zazdrość gwardzistom d..pę ściska. ;)
Cracovia pany!
N
Nienormalny81
Ja czekam na artykuł jak wislacka brat będzie bił brata na pierwszym meczu!!!! Chyba że skulicie ogony!!!!
K
KS
Takie święto ten wyjazd że aż trzeba artykuł robić?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska