Zawodnicy, trenerzy i kibice obiecują, że zrobią wszystko, by powrót do grona najlepszych nastąpił już za rok. Pomóc ma w tym też miasto. Brak miejscowych hokeistów wśród najlepszych to bowiem... promocyjna katastrofa! - Patrzę na to lodowisko i nie mogę uwierzyć, że w środku nie będą już grali najlepsi w Polsce hokeiści - mówi Mateusz Tokarczyk, kibic Podhala. - Trzeba zrobić wszystko, by jak najszybciej klub wrócił do ekstraligi. Inaczej szybko popadnie w ruinę.
Przed kompletną rozpaczą nowotarżan ratuje nadzieja, że Polski Związek Hokeja na Lodzie zrealizuje swoje zapowiedzi i powiększy hokejową ekstraligę z ośmiu do 10 zespołów. - Informację o spadku Podhala przyjąłem z żalem - mówi Zdzisław Ingielewicz, prezes związku. - Plotka o zamiarze rozszerzenia ekstraligi jest jednak nieprawdziwa.
Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy Podhale jest więc skazany na walkę w przyszłym sezonie w pierwszej lidze (rzeczywiście jest to druga klasa rozgrywek). Tam czekają go dwie drogi, którymi kilka lat temu przeszły równie utytułowane kluby hokejowe: KTH Krynica i Unia Oświęcim. Pierwszy po spadku grał jeszcze dwa lata, a obecnie został rozwiązany. Z kolei Unia po roku wróciła do ekstraligi i odbudowała swoją pozycję. - Musimy zrobić wszystko, by Szarotki wróciło do elity - mówi nowotarski radny Lesław Mikołajski, członek stowarzyszenia kibiców "Klub 100". - Powinno chyba dojść do zmiany zarządu, a później trzeba zacząć budować nową drużynę i szukać sponsorów. Innego wyjścia nie ma.
Podobne zdanie ma Gabriel Samolej, radny, trener i były zawodnik Podhala. - Chcemy dalej pracować z tym zespołem. To zdolne chłopaki - zaznacza. Przyszłość Podhala jest jednak bardzo mglista. - Jako miasto dalej będziemy wspierać drużynę Podhala. Klub dostanie od miasta pół miliona złotych. Czy te pieniądze wystarczą, nie mam pojęcia - mówi burmistrz Marek Fryźlewicz. - Najważniejsze, żeby dalej szkolić naszą młodzież. Wówczas klub ma szanse na przetrwanie. Spadek Podhala z ekstraligi to dla naszego miasta spora strata marketingowa. Klub był bowiem nośnikiem reklamy.
Jak wiele Nowy Targ straci na braku hokeistów w elicie, zapytaliśmy urzędników z Krynicy-Zdroju. Tamtejsi sportowcy nie rozsławiają już uzdrowiska. - Odczuliśmy to w niewielkim stopniu, bo jesteśmy miastem turystycznym - mówi Iwona Piksa z krynickiego magistratu. - Nowy Targ kojarzę tylko z butami i hokejem. Gdy jednego i drugiego zabraknie, miasto będzie tylko miejscowością przy drodze do Zakopanego.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!