„Jagiellonki” w I lidze nie miały sobie równych. Na siedemnaście rozegranych do tej pory meczów, wygrały aż szesnaście razy i tylko jeden raz zremisowały. Imponujący jest też bilans bramkowy KS UJ. Aż 75 strzelonych goli i tylko siedem straconych. Od soboty krakowianki mogą rozpocząć świętowanie awansu do grona najlepszych polskich zespołów kobiecych.
- Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi z powodu awansu do Ekstraligi, a do tego wywalczonego aż pięć kolejek przed końcem sezonu - mówi kapitan zespołu Anna Zapała. - To efekty ciężkiej pracy, konsekwencji i dużej pokory. Bardzo mocno odczułyśmy zeszłoroczny spadek z Ekstraligi, ale jak czas pokazał, czasem warto zrobić krok w tył. Odbudowałyśmy się jako naprawdę bardzo dobra drużyna i efekty są widocznie w każdym kolejnym meczu. Oczywiście mimo wywalczonego awansu chcemy wygrać wszystkie pozostałe ligowe mecze i wejść do Ekstraligi z przekonaniem o swojej dużej jakości.
Z kolei trener „Jagiellonek” Jakub Sieniawski dodaje: - Na pewno w tej chwili jest we mnie wiele pozytywnych emocji. Cieszy fakt, że jako zespół przypieczętowaliśmy awans, co z pewnością było efektem ciężkiej pracy wszystkich zaangażowanych w ten projekt, zarówno zawodniczek, kierownictwa, jak i całego sztabu. Wykonaliśmy zadanie wzorowo, bo awans na pięć kolejek przed końcem rozgrywek jest czymś co tylko pokazuje potencjał tego zespołu. Chcę jednocześnie zapewnić, że sezon dla nas dalej trwa i będziemy jeszcze ciężej pracować, aby być gotowym do rywalizacji w Ekstralidze, gdzie jest nasze miejsce.
Dodajmy, że w meczu, który przesądził o awansie „Jagiellonek” do Ekstraligi, bramki dla krakowskiej ekipy strzelały: Wiktoria Kaczmarek i Anita Romuzga po trzy oraz Gabriela Michałek i Isabella Cook.
W klubie już szykują się do spektakularnego uczczenia tego sukcesu. KS UJ gra na pięknym, wciąż pachnącym nowością stadionie, wchodzącym w skład Uczelnianego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego UJ przy ulicy Gronostajowej 12. Feta z powodu awansu zaplanowana jest na 11 maja na godz. 12, a jej uświetnieniem będzie starcie na szczycie, czyli z drugą drużyną I ligi, Lechem Poznań. Data też nie jest przypadkowa, bowiem mecz zostanie rozegrany w przededniu Święta Uniwersytetu Jagiellońskiego.
