W stolicy Chorwacji sądeczanie zameldowali się w czteroosobowym składzie: Jakub Zagórski (kat.71 kg), Bartłomiej Oriański (kat. 81kg), Marcin Galos (kat.+86 kg) oraz trener Krzysztof Bulanda. Pierwsi dwaj z wymienionych mogli świętować wywalczenie brązowych medali.
Evan był jedynym przedstawicielem wśród małopolskich uczelni.
- To były nasze pierwsze mistrzostwa. Jestem zadowolony z organizacji samej imprezy, spotkaliśmy tam wielu ludzi z innych krajów, sporo się nauczyliśmy. Mój występ oceniam na plus, nie było medalu, ale zyskałem bezcenne doświadczenie – komentuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Marcin Galos.
Jak dodaje, na następnych zawodach będzie chciał wykorzystać wiedzą nabytą w Chorwacji.
- Następnym razem chciałbym zajść już o wiele dalej. Pamiętamy jednak o tym, że startujemy jako studenci z rocznym doświadczeniem. Osiągnięcie ćwierćfinału było tym razem miarą moich możliwości – zauważa.
Medalista Jakub Zagórski z Ropy w powiecie gorlickim jest bardzo zadowolony z wyjazdu.
- Odpadłem niestety w półfinale, ale mój rywal miał większe doświadczenie. Jesteśmy klubem akademickim, który dopiero co rozpoczął sportową przygodę, a my jako studenci nie jesteśmy sportowcami, ale starty są dla nas odskocznią od tego życia studenckiego. Ten sukces cieszy zatem tym bardziej. Fajnie, że daliśmy radę i stanęliśmy na wysokości zadania. Jesteśmy z tego dumni i dziękujemy trenerowi za wykonaną pracę i ogromne wsparcie – mówi Kuba.
Bartłomiej Oriański swój występ, podobnie jak kolega, ocenił jako pozytywny.
- Dużo się nauczyłem, zyskałem nowe doświadczenie. Odpadłem w półfinale, przeciwnik był bardzo mocny, doświadczony. Mimo porażki wiele z tego wszystkiego wyciągnąłem i zapewne zaprocentuje to w przyszłości – cieszy się.
Trener Krzysztof Bulanda przypomina, że w Zagrzebiu rywalizowano w czterech formułach: kickboxingu, judo, karate i taekwondo.
- Chłopaki mogli zobaczyć trochę sportu na wysokim poziomie. Cieszymy się, że jako zawodnicy z Nowego Sącza, z Ropy możemy pokazać się w Europie. Miejmy nadzieję, że starczy nam zdrowia i życia, by dojść do takiego momentu profesjonalizmu, jaki mają kluby z Węgier czy z Francji. Tam widać ten poziom organizacyjny. Cieszę się, że poszliśmy w kierunku sportu akademickiego. To następny krok – komentuje szkoleniowiec.
Klub kieruje podziękowania dla swojej alma mater, czyli nowosądeckiego WSB-NLU i kanclerza Przemysława Bochenka, Muszynianki sp. z o.o., Grupy Grand sp. z o.o, SP Piwniczanki, krynickiego hotelu Saol i Mennicy Sądeckiej - bez ich wsparcia wyjazd na zawody byłby niemożliwy.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
