https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy Kraków kupi Wesołą? Nie wiadomo, czy uda się w tym roku. Prawo pierwokupu ma Krajowy Zasób Nieruchomości

Piotr Ogórek
Za ponad 283 mln zł, płatne w 10 ratach, miasto ma kupić sześć działek o powierzchni 9,1 hektara, na których stoją 24 budynki. Chodzi głównie o rejon między ulicami Kopernika a Grzegórzecką
Za ponad 283 mln zł, płatne w 10 ratach, miasto ma kupić sześć działek o powierzchni 9,1 hektara, na których stoją 24 budynki. Chodzi głównie o rejon między ulicami Kopernika a Grzegórzecką Andrzej Banas / Polska Press
Dziś (9 października) radni mają zająć się uchwałą w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych dotyczących sposobu zagospodarowania terenów Wesołej, po wyprowadzce Szpitala Uniwersyteckiego. Tymczasem wciąż nie wiadomo, czy kupno terenu przez miasto uda się dopiąć w tym roku. Szanse na to są coraz mniejsze. Okazuje się, że prawo pierwokupu terenów Wesołej ma państwowy Krajowy Zasób Nieruchomości. Nawet jeśli z tego prawa nie skorzysta, to i tak cały proces wydłuży się.

WIDEO: Krótki wywiad

Temat wykupu Wesołej przez miasto pojawił się w trakcie ubiegłorocznej wyborczej kampanii samorządowej. Minął rok, a o Wesołej znów mówi się w okresie wyborczym. Teren wciąż nie został przejęty przez miasto, choć obie strony - Kraków i Szpital Uniwersytecki, wszystkie szczegóły dogadały, w tym cenę zakupu.

- Jesteśmy w każdej chwili gotowi, by sfinalizować transakcję. Umowa została już parafowana i czekamy na decyzję Prokuratorii Generalnej - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Wspomniana Prokuratoria Generalna (PG) stoi na straży interesów Skarbu Państwa. Szpital Uniwersytecki zgłosił się do niej o wyrażenie zgody na transakcję w połowie sierpnia. PG odpowiedziała, że wniosek jest niekompletny. Brakowało m.in. projektu umowy. Dokumenty zostały dosłane przez szpital w ubiegły piątek. Jeśli PG nie poprosi o kolejne uzupełnienia, to zgodę powinna wydać pod koniec miesiąca. Podobno w PG sprawie nadano tryb pilny. Tyle że to wciąż nie oznacza, że umowa sprzedaży zostanie od razu podpisana.

Prawo pierwokupu dla podmiotu odpowiedzialnego za Mieszkanie Plus

- Nie jestem pewien, czy odpowiedź Prokuratorii będzie taka szybka. Podobno poprosiła o uzupełnienia w 14 punktach. W niektórych bardzo szczegółowo - mówi Grzegorz Stawowy, radny miejski (Koalicja Obywatelska) i przewodniczący komisji planowania przestrzennego.

Jeśli PG w końcu wyda zgodę, to do gry wejdzie jeszcze nowa instytucja, powstały w 2017 roku Krajowy Zasób Nieruchomości (KZN). Ma on prawo pierwokupu nieruchomości należących od państwowych osób prawnych. Aktualnie odpowiada za realizację programu Mieszkanie Plus.

Kiedy KZN wchodzi do gry? Po podpisaniu umowy sprzedaży między miastem a szpitalem notariusz ma trzy dni, aby zgłosić sprawę do KZN i zapytać, czy ten korzysta z prawa pierwokupu. Na odpowiedź jest 30 dni. Jeśli KZN zdecyduje się na zakup, to po cenie, jaką uzgodniły strony. Czyli w tym wypadku ponad 283 mln zł.

Sprzedaż raczej nie w tym roku?

- Zapewne będzie tak, że KZN wystąpi z jakimś zapytaniem do ministra. Mamy kampanię wyborczą. Zakładam więc, że do końca miesiąca PG nic nie zrobi. Szanse na zawarcie umowy w tym roku moim zdaniem są zerowe - uważa Grzegorz Stawowy.

- Jak nie będzie przeciwwskazań natury prawnej, to raczej zakończy się kupnem. Jednak będzie o to ciężko w tym roku - zaznacza Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w radzie miasta i wiceprzewodniczący komisji planowania.

Władze szpitala liczą jednak, że transakcję uda się sfinalizować w tym roku. - Szacujemy, że umowę sprzedaży podpiszemy najpóźniej na początku grudnia - mówiła nam w połowie września Maria Włodkowska, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego.

Jeśli jednak transakcja opóźni się, to w gorszej sytuacji będzie Szpital Uniwersytecki, który potrzebuje pieniędzy na dokończenie swojej nowej siedziby w Prokocimiu, gdzie się przenosi. W tym roku Kraków ma przelać pierwszą transzę za zakup - 30 mln zł. Miasto umówiło się ze szpitalem na spłatę w ratach przez 10 lat. Dla lecznicy każdy dzień jest na wagę złota, bo pieniądze pozyskane dzięki transakcji są niezbędne na dokończenie wyposażania nowej siedziby placówki, która powstała w Prokocimiu. Na potrzebny sprzęt czy meble brakuje jeszcze ok. 100 mln zł.

Czas na konsultacje

A jeśli miasto kupi tereny Wesołej, co tam powstanie? - ta sprawa wciąż pozostaje otwarta. Dziś radni mają się zająć uchwałą kierunkową do prezydenta, w której wzywają go do przeprowadzenia konsultacji społecznych na zagospodarowania terenów poszpitalnych. Uchwała już przewiduje opóźnienie w zakupie Wesołej, bo jej termin realizacji wyznaczono do końca czerwca 2020 roku.

„Już teraz powinny rozpocząć się szerokie konsultacje społeczne dotyczące możliwego przeznaczenia terenu Wesołej. Ich wynik dopiero powinien być punktem wyjścia do przygotowania odpowiednich koncepcji, a następnie wyboru najlepszej z nich. Nie można pozwolić, aby wybór zagospodarowania tak cennego obszaru był przypadkowy albo padł ofiarą wyścigów i obietnic wyborczych” - czytamy w uzasadnieniu uchwały przygotowanej przez klub Koalicji Obywatelskiej.

- Pytanie, czy możemy prowadzić konsultację, skoro nie mamy jeszcze tytułu prawnego. Podobnie jest z terenem pod estakadami kolejowymi w centrum. Miasto wydało 350 tys. zł na konsultacje, a nie jest właścicielem terenu. Trzymajmy się litery prawa - uważa radny Pietrus.

Jaki miasto ma pomysł na nabywane tereny dawnej dzielnicy Wesoła? - Obecnie przygotowywana jest koncepcja zagospodarowania tego terenu w celu utworzenia na nim obszaru, który będzie spełniał potrzeby mieszkańców, przy zachowaniu jego historycznej wartości. Konkretne decyzje zostaną podjęte dopiero po pozyskaniu nieruchomości na rzecz gminy - odpowiada Marta Witkowicz, dyrektor magistrackiego Wydziału Skarbu Miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Totalna glupota zeby szpitala nie bylo w Krakowie tylko w Wieliczce. Zeby 700 tys miasto nie mailo szpitalq. Skandal

G
Gość
9 października, 19:58, mich:

285 mln (30 mln rocznie przez 10 lat) Niech PFR kupi sobie teren, zrobi bloki a miasto za te pieniądze wykupi tereny od właścicieli prywatnych którym zrobiło zieleń w planach przed wyborami. Bloki mają być jak najbliżej centrum aby mieszkańcy ne spędzali w środkach komunikacji miejskiej dużo czasu. Również koszty uzbrojenia terenu są nikłe ponieważ teren jest uzbrojony. Dzięki temu miasto będzie miało nowych mieszkańców oraz podatki przez nich płacone za które będzie mogło wykupywać nowe tereny zielone.

Może byłby to dobry teren dla wszystkich UM Krakowa? A resztę budynków łącznie z Placem Wszystkich Świętych sprzedać?. Dlaczego mieszkaniec ma jeździć po całym mieście załatwiając sprawy urzędowe? cały urząd w centrum w miarę dostępny z wszystkich stron Krakowa.

I ostatnie - nie zgadzam się aby w centrum miasta tereny zabudowane zmieniać na zielone - to jest marnotrastwo pieniędzy!

Kwintesencja myslenia o krk ludnosci naplywowej albo pierwszego pokolenia w miescie. Co cudem ocalało wojny moze byc niestety zniszczone przez roznego sortu budowniczych bloków apartamentowców roznych gardenow i "kamienic" ktore nawet kolo prawdziwej kamienicy nie stały. Tak jestem fanem tych obsikanych kamienic bo one są autentyczne nawet jak są zaniedbane. A wam zalecam poczytanie o historii tego miasta, architekturze etc.

m
mich

285 mln (30 mln rocznie przez 10 lat) Niech PFR kupi sobie teren, zrobi bloki a miasto za te pieniądze wykupi tereny od właścicieli prywatnych którym zrobiło zieleń w planach przed wyborami. Bloki mają być jak najbliżej centrum aby mieszkańcy ne spędzali w środkach komunikacji miejskiej dużo czasu. Również koszty uzbrojenia terenu są nikłe ponieważ teren jest uzbrojony. Dzięki temu miasto będzie miało nowych mieszkańców oraz podatki przez nich płacone za które będzie mogło wykupywać nowe tereny zielone.

Może byłby to dobry teren dla wszystkich UM Krakowa? A resztę budynków łącznie z Placem Wszystkich Świętych sprzedać?. Dlaczego mieszkaniec ma jeździć po całym mieście załatwiając sprawy urzędowe? cały urząd w centrum w miarę dostępny z wszystkich stron Krakowa.

I ostatnie - nie zgadzam się aby w centrum miasta tereny zabudowane zmieniać na zielone - to jest marnotrastwo pieniędzy!

G
Gość
9 października, 08:38, Odważny:

Jedyna unikalna szansa dla naszego miasta na wyjscie z zaściankowosci. Jesli mamy miec cos co przyciągnie do nas innego turyste niz zdefekowanego lubieżnego piwożłopa to musimy miec coś oryginalnego. Własnie jest szansa na teren w centrum ktory po pierwsze spełniałby tą funkcję a z drugiej w koncu służylby mieszkañcom. Ja proponuje strefę oceaniczną, tropikalną z solankami naświetleniem roślinami ktora bylaby przedłuzeniem ogrodu botanicznego i dałaby w naszym zanieczyszczonym i wiecznie ciemnhm miescie chwile wytchnienia. A w zimie cos takiego bomba! Gdyby chcieli to partnera zewnetrznego bez problemu znajdą.

9 października, 12:44, Gość:

Mieszkańcy chcą sobie spokojnie żyć, a nie patrzeć na imprezowujących turystów.

9 października, 12:58, Gość:

Pomysł SUPER !!!

Jest rozwiązania zamknąć drzwi zwiekszyc ilosc patroli i mandatow. Wszyscy beda zadowoleni.

G
Gość
9 października, 08:38, Odważny:

Jedyna unikalna szansa dla naszego miasta na wyjscie z zaściankowosci. Jesli mamy miec cos co przyciągnie do nas innego turyste niz zdefekowanego lubieżnego piwożłopa to musimy miec coś oryginalnego. Własnie jest szansa na teren w centrum ktory po pierwsze spełniałby tą funkcję a z drugiej w koncu służylby mieszkañcom. Ja proponuje strefę oceaniczną, tropikalną z solankami naświetleniem roślinami ktora bylaby przedłuzeniem ogrodu botanicznego i dałaby w naszym zanieczyszczonym i wiecznie ciemnhm miescie chwile wytchnienia. A w zimie cos takiego bomba! Gdyby chcieli to partnera zewnetrznego bez problemu znajdą.

9 października, 12:44, Gość:

Mieszkańcy chcą sobie spokojnie żyć, a nie patrzeć na imprezowujących turystów.

Pomysł SUPER !!!

G
Gość
9 października, 08:38, Odważny:

Jedyna unikalna szansa dla naszego miasta na wyjscie z zaściankowosci. Jesli mamy miec cos co przyciągnie do nas innego turyste niz zdefekowanego lubieżnego piwożłopa to musimy miec coś oryginalnego. Własnie jest szansa na teren w centrum ktory po pierwsze spełniałby tą funkcję a z drugiej w koncu służylby mieszkañcom. Ja proponuje strefę oceaniczną, tropikalną z solankami naświetleniem roślinami ktora bylaby przedłuzeniem ogrodu botanicznego i dałaby w naszym zanieczyszczonym i wiecznie ciemnhm miescie chwile wytchnienia. A w zimie cos takiego bomba! Gdyby chcieli to partnera zewnetrznego bez problemu znajdą.

Mieszkańcy chcą sobie spokojnie żyć, a nie patrzeć na imprezowujących turystów.

G
Gość

Konsultacje społeczne to pic na wodę. Wszystkie uwagi i protesty mieszkańców są odrzucane, tak jak to ma miejsce na Bagrach w Krakowie. Mają odbębnić te konsultacje, bo ktoś kazał taką procedurę przeprowadzić, ale ona i tak nie ma żadnego znaczenia. Ten kto wziął kasę, albo będzie na tym w jakiś sposób zarabiał i tak zrobi co będzie chciał, a głos mieszkańców na gdzieś.

G
Gość

No tak, miasto niby chce, ale więcej kasy do kieszeni dostaną, jeżeli sprzedadzą to pod budowę bloków. A nawet jak miasto to będzie miało, to i tak zabetonują i zaśmiecą światłem, stworzą teren totalnej imprezy praz 24 h/ dobę, a okoliczni mieszkańcy będą mieli horror. Nie liczcie na rozsądne rozwiązanie i spokojną okolicę.

G
Gość

Developerzy w natarciu.

O
Odważny

Jedyna unikalna szansa dla naszego miasta na wyjscie z zaściankowosci. Jesli mamy miec cos co przyciągnie do nas innego turyste niz zdefekowanego lubieżnego piwożłopa to musimy miec coś oryginalnego. Własnie jest szansa na teren w centrum ktory po pierwsze spełniałby tą funkcję a z drugiej w koncu służylby mieszkañcom. Ja proponuje strefę oceaniczną, tropikalną z solankami naświetleniem roślinami ktora bylaby przedłuzeniem ogrodu botanicznego i dałaby w naszym zanieczyszczonym i wiecznie ciemnhm miescie chwile wytchnienia. A w zimie cos takiego bomba! Gdyby chcieli to partnera zewnetrznego bez problemu znajdą.

G
Gość

Wyrzucone pieniądze. Wiadomo co jest potrzebne. A poza tym trzeba mieć wizję miasta a nie wizję zapchanego łapówkami portfela.

p
pierwsze śniadanie

Próba zrobienia afery z czytelnych zapisów obowiązującego prawa.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska