Kierowca Bolta chciał zabić pasażerów?
Do wypadku doszło w nocy 20 listopada przy Al. Wolności, kierowca z dużą prędkością nagle zjechał z drogi i uderzył w kamienny mur. Samochód marki Skoda dachował. Pasażerowie Bolta - czyli taksówki należącej do międzynarodowej korporacji - oraz sam kierowca ponieśli obrażenia i trafili do szpitala.
Groźne zdarzenie w centrum miasta miało być planowane. Jak ustalił Onet, to nie był zwykły wypadek, a taksówkarz celowo prowadził samochód z nadmierną prędkością, aby zabić swoich pasażerów. Takimi też słowami odgrażał się klientom, którzy zwracali mu uwagę i prosili, żeby zwolnił - zagroził, że wszyscy zginą. Tak twierdzą uczestnicy zdarzenia.
- Mężczyźnie postawiliśmy zarzuty usiłowania zabójstwa swoich pasażerów. Nie przyznał on się do winy. Osoby poszkodowane mają uszkodzenia ciała, ale ich rekonwalescencja nie przekroczy siedmiu dni. W stosunku do kierowcy Bolta wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o areszt tymczasowy na najbliższe trzy miesiące. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu 21 listopada zgodził się na taki środek zapobiegawczy - mówi Sylwia Lenart-Cabała, prokurator rejonowy portalowi Onet.
