https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy łamią prawo, by ominąć potężne korki na zakopiance

Katarzyna Janiszewska
By ominąć korki na zakopiance, kierowcy jadą skrótem
By ominąć korki na zakopiance, kierowcy jadą skrótem Katarzyna Janiszewska
Setki kierowców jadących do Krakowa, chcąc ominąć korki na zakopiance, łamie przepisy. Tuż za Głogoczowem można odbić w niewielką dróżkę w prawo. Tyle tylko, że przy zjeździe stoi znak zakazu ruchu z zastrzeżeniem: nie dotyczy mieszkańców. Łamiących prawo jest tak wielu, że policja zaczęła wysyłać tam specjalne patrole. Nie tylko po to, by łapać kierowców, ale też... takich, którzy za skrót chcą pobierać opłaty.

Czytaj także: Kraków: utrudnienia w ruchu przez cały miesiąc [OBJAZDY]

Niedziela, godz. 13. Na zakopiance ciągnie się kilkukilometrowy sznur samochodów. Wystarczy odbić lekko w prawo, by ominąć korek. - Wielu kierowców korzysta z tego skrótu, choć nie ma do tego prawa - mówi aspirant Paweł Ostrogórski z policji w Świątnikach. - Wyciągamy konsekwencje. Jeśli patrol złapie kierowcę, ten dostaje mandat (od 20 do 500 zł, plus pięć punktów karnych).

Na niecierpliwych kierowcach próbują także zarobić co bardziej przedsiębiorczy obywatele. Pobierają bowiem opłaty za przejazd nielegalnym skrótem. Taka przygoda przydarzyła się pani Małgorzacie.
Gdy przejeżdżała opisywanym skrótem, na drogę wyszedł mężczyzna, stanął przed maską jej auta i zatarasował przejazd. - Powiedział, że nie ma tędy przejazdu - opowiada. - Że to jego droga, i muszę zapłacić pięć złotych, wtedy mnie przepuści. Próbowałam z nim dyskutować, bo nie byłam pewna, że jest właścicielem.

Odparł, że mogę to sprawdzić w gminie. Był przekonujący, inni kierowcy też mu płacili - opowiada krakowianka. - Mieliśmy zgłoszenie o tym człowieku - potwierdza aspirant Ostrogórski. - Na miejsce został wysłany patrol, ale mężczyzny już nie było. Tak czy inaczej, nie miał on prawa pobierać opłaty. Ta droga należy do gminy, nie jest prywatną własnością.

Tymczasem zanosi się na to, że korki na zakopiance będą się powiększać. W poniedziałek zostanie zamknięta jezdnia w kierunku Zakopanego oraz łącznica od strony Mogilan. Cały ruch zostanie skierowany na jezdnię w kierunku Krakowa oraz łącznicę w kierunku Świątnik Górnych.

Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jadę tamtedy dzień w dzień a policji nidy w życiu nie widziałem :) Jak by staneli na zakazie w godzinach porannych jak wiekszośc do pracy jedzie to zarobili tyle na tych mandatach że nie musieli by gdzie indziej stać i mogli by też oduczyć niektórych kierowców blokowania lewego pasa i nauczyć jazdy na zakładkę :)
K
Kierowca
20 zł za wjazd pod dwa zakazy? Taniocha!

Szkoda, że Policja nie prowadzi kontroli 24/7, bo przez takich cwaniaczków co objeżdżają, wszyscy stoją 5 minut dłużej. Gdy nie było skrętu z wiaduktu, przejeżdżało się tamtędy 5-7 minut, teraz minimum 15...

Szkoda również, że redakcja GK nie weryfikuje realności wypowiedzi mieszkańców Mogilan. Uniknęła by publikowania kompromitujących artykułów. W poprzednim artykule jakaś kobieta twierdziła, że po zmianach organizacji ruchu czas dojazdu do Krakowa wydłużył jej się o godzinę. Chciałbym dopytać czy ta Pani jeździła przez Kalwarię czy przez Wieliczkę, bo przejazd z Mogilan przez Konary to max 5 - 10 dodatkowych minut...
ż
żałuje że polak
remont trwał prawie trzy lata, korki były jak nie wiem co więc jeden więcej przy budowie tego wiaduktu nie zrobił by różnicy, a tak dwa lata po zakończeniu remontu na zakopiance znów są korki, bo zapomnieli mostka postawić. Polsza to żałosny kraj...
l
lem
jest to typowy przykład nieco bezmyślnych działań administracyjnych - bo dlaczego nie można jechać tą drogą; jest to droga publiczna, finansowana z pieniędzy publicznych ( nie wyłącznie z pieniędzy mieszkańców - nie jest to droga prywatna )i tylko w imię lokalnych interesów zamykana. Nie wiem co na to PRAWO - to rzeczywiste
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska