Pojedynkowi nie brakowało podtekstów. Wiosną to właśnie brzeszczanie zamknęli kęczanom drogę do mistrzostwa. Tym razem kilku piłkarzy Górnika wystąpiło po przeciwnej stronie barykady.
Pierwszy na listę strzelców wpisał się Damian Ochman, który lobem oszukał wysunięto nieco na przedpole Krzysztofa Borgosza wykorzystując podanie od Dymitra Taraszczuka. Inna sprawa, że Damian Salepa nie do końca dobrze się zachował, starając się blokować piłkę, a powinien był ją wybić i byłoby po sprawie.
Brzeszczanie odpowiedzieli po przerwie. Dobrym podaniem za plecy obrońców popisał się Wojciech Żmudka, a Marcin Drabczyk wygrał pojedynek z Arturem Radwanem. Odpowiedź kęczan była natychmiastowa. Adrian Nguyen nie miał kłopotów z pokonaniem Borgosza w indywidualnym pojedynku, a dobrym podaniem obsłużył go Wojciech Waluś, także były gracz Górnika.
Gospodarze chcieli wyrównać, ale narażali się na kontry. Kęczanie mieli jednak rozregulowane celowniki. Damian Ochman mając przed sobą pustą bramkę trafił w słupek, a potem z bliska uderzył nad poprzeczką. Trzeba jednak dodać, że nie miał łatwego życia, bo miejscowi kibice nie mogli mu darować „zdrady”, więc głośnymi okrzykami starali się go deprymować.
- Zagraliśmy na tyle, na ile mogliśmy, ale zabrakło nam atutów. W naszym składzie z konieczności szeroką ławą zameldowali się juniorzy – westchnął Wojciech Włodarczyk, trener Górnika.
- Ciężko nam się gra pod presją wyniku, bo do końca jesieni nie możemy sobie pozwolić na żadną stratę punktów – zwrócił uwagę Łukasz Szczepaniak, trener kęczan. - W trudnych meczach trzeba umieć przeciągnąć wynik. Wciąż jednak marnujemy zbyt wiele sytuacji bramkowych.
Górnik Brzeszcze – Hejnał Kęty 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Ochman 30, 1:1 Drabczyk 55, 1:2 Nguyen 57.
Górnik: Borgosz – Żmudka, Wrona (80 Kojm), Salepa, Drabczyk (70 Surzyn) – Kopta, Czerwik (75 Gancarz), Sojka (46 Matys), Piwowar – Baraniak, Widuch.
Hejnał: Radwan – A. Januszyk (73 Sitarz), Zemła, J. Januszyk, Taraszczuk – Nguyen, Oczkowski, Karpiński (58 Kadłubicki), Rogala, Waluś – Ochman (77 Pieczora).
Sędziował: Piotr Gębczyk (Głębowice). Żółte kartki: Salepa, Piwowar – A. Januszyk, Karpiński. Widzów: 100.
Inne mecze: Strumień Polanka Wielka – Soła Łęki 2:3, Bobrek – Bulowice 4:1, Piotrowice – Solavia Grojec 1:5, Gorzów – Malec 2:1.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: