Rozpoczęło się zgodnie z planem, bo od dwóch okazji Mateusza Piwowara. Jego strzał z bliska obronił Grzegorz Hałatek, ale potem młody brzeszczanin dopadł piłki, lecz długo dryblował w polu karnym i szansa na gola przepadła.
Chwilę później wydawało się, że Damian Ochman będzie z boku dogrywał piłkę, która jednak w przeciwnym rogu zatrzymała się na siatce. - Przyznaję, że starałem się dośrodkować, ale ważne, że piłka wpadła do siatki. W futbolu liczą się gole – szczęśliwy strzelec przypomniał starą piłkarską maksymę. - Nasz nowy trener w niedalekiej przeszłości prowadził Piotrowice, więc rywal był podwójnie zmotywowany – dodał piłkarz Górnika.
Szybkie prowadzenie najwyraźniej uśpiło miejscowych, którym wydawało się, że kolejne gole są dla nich tylko kwestią czasu. Zaczęli sobie „klepać” piłką na małej przestrzeni, a kolejnym pozycjom brakowało wykończenia.
Tymczasem po błędzie Marcina Kopty bliski wyrównującego trafienia był Mariusz Antecki. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Po akcji Anteckiego i jego zagraniu wzdłuż bramki strzał Filipa Merty był tylko formalnością.
- Mocno stoimy na ziemi – mówił schodzący na przerwę Jarosław Chowaniec, trener Piotrowic. - Tuż przed meczem ze składu wypadł mi filar obrony Mateusz Kościelnik. Brakuje mi też napastnika. Są dwa scenariusze na drugą część spotkania; albo sprawimy niespodziankę, albo dostaniemy lanie – dodał szkoleniowiec gości.
Dla miejscowych sprawdził się drugi wariant, bo brzeszczanie zmienili styl gry. - Chłopcy przestali grać swoją odmianę „tiki-taki” i na efekty nie trzeba było długo czekać. Zagraliśmy tak, jak we wcześniejszych zwycięskich dla nas spotkaniach – podkreślił Wojciech Włodarczyk, trener Górnika. - Musiałem w przerwie przypomnieć chłopcom, że na boisku nie ma samowolki.
Po zmianie stron brzeszczanie po akcjach oskrzydlających zdobyli kolejne gole. Ich ofensywnych zapędów nie zdołał ostudzić jeden strzał Piotra Frączka w poprzeczkę.
Górnik Brzeszcze – Piotrowice 6:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Ochman 9, 1:1 Merta 38, 2:1 Senkowski 48, 3:1 Ochman 51, 4:1 Senkowski 61, 5:1 Senkowski 68, 6:1 Brańka 85.
Górnik: Kopta – Żmudka, Drabczyk, Salepa (65 Widuch), Waluś (70 Wrona) – Witasik (60 Michalik),Sojka, Czerwik, Piwowar (55 Brańka), Ochman – Senkowski (76 Surzyn).
Piotrowice: Hałatek – Merta, M. Rogalski, S. Rogalski, Piotr Frączek – Miłosz Frączek, Paweł Frączek, Maciej Frączek, Żmuda (75 Śliwiński), Klimczyk (75 Stolarczyk) – Antecki.
Sędziował: Sławomir Lachendro (Oświęcim). Widzów: 120.
W innych meczach:
Bulowice – Rajsko 1:6, Przeciszovia – Orzeł Witkowice 4:0, Strumień Polanka Wielka – Soła Łęki 1:2, Zgoda Malec – Solavia Grojec 2:1, Bobrek – Hejnał Kęty 3:5. Pauza: Skawa Podolsze.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska