Kibice w Proszowicach wreszcie oglądali swój zespół grający z polotem, pomysłowo i skutecznie. Po dwóch domowych porażkach na inaugurację rundy wiosennej i wywalczonym "rzutem na taśmę" zwycięstwie w Bibicach, tym razem gospodarze byli zupełnie inną drużyną. Od początku z animuszem zaatakowali rywali i na efekty nie trzeba było długo czekać.
Wynik otworzył w 13. minucie Wąsowicz, strzelając w sytuacji sam na sam z Traczem. Na 2:0 podwyższył z strzałem bliska Kowalski. W roli asystentów przy golach wystąpili bracia Adam i Maciej Przeniosłowie.
Gol numer trzy to efekt rzutu rożnego, strzału Gorczycy z ostrego kąta i dobitki Kowalskiego.
Pogoń zdołała odpowiedzieć tylko trafieniem wprowadzonego do gry po przerwie Będkowskiego, który znalazł się oko w oko z D. Zawartką.
Tymczasem miejscowi mieli jeszcze co najmniej trzy doskonałe okazje bramkowe. W poprzeczkę huknął Polański, a między 77 a 79 minutą najpierw M. Przeniosło, a potem Kowalski stawali przed szansą zdobycia bramek. Tym razem się nie udało, ale gra Proszowianki dużo lepiej rokuje na przyszłość.
Proszowianka - Pogoń Miechów 3:1 (2:0)
1:0 Wąsowicz 13, Kowalski 43, 53 - Będkowski 71
Proszowianka: D. Zawartka - Wrona, Gorczyca, P. Skalski, Kaczor - Wąsowicz ż (63 Dębski), K. Bździuła (90 Frączek), Polański, A. Przeniosło ż, M. Przeniosło (87 Chłoń) - Kowalski
Pogoń: Tracz - Antosiewicz, Podsiadło, Janczyk ż, Łucka - Rędziak (46 Bętkowski), Niang ż (66 Kosałka ż), Kowalczuk (46 Maniak), K. Mazur ż, Świtała (84 Wędzony) - Habryn
Sędziował Jakub Pieprzyk
Widzów 400
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Elektryczne mikrosamochody prosto z Chin do wypożyczenia w Krakowie
Źródło: TVN Turbo/x-news
