https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klienci Amber Gold nie chcą zrywać umów. Wolą poczekać

Karolina Gawlik
Przed biurem firmy w Krakowie było wczoraj spokojnie
Przed biurem firmy w Krakowie było wczoraj spokojnie Anna Kaczmarz
W środę otwarto oddział Amber Gold w Krakowie. Po kilku dniach oczekiwania klienci firmy mogli domagać się zwrotu ulokowanych pieniędzy. Mimo to pod drzwiami parabanku tłumów nie było.

We wtorek po południu Amber Gold na swojej stronie internetowej podał, że firma do poniedziałku nie miała rachunku bankowego. Z tego względu wypłaty miały ruszyć dopiero w środę, po godz. 12.

Spółka poinformowała, że "posiada wystarczający majątek do zaspokojenia i spłaty wszystkich swoich zobowiązań". Firma twierdzi, że ma majątek o wartości 149,5 mln zł w postaci m.in. metali szlachetnych i nieruchomości.
Jeszcze w poniedziałek prezes Amber Gold Marcin Plichta zaznaczył, że zerwanie umowy oznacza zwrot wpłaconej sumy kwoty bez odsetek, potrąconą o 19,5 proc.

Wygląda na to, że komunikaty Amber Gold działają. Do oddziału firmy w Krakowie przyszło o wiele mniej klientów niż w ostatnich dniach, mimo że dopiero wczoraj otwarto oddział. Inwestujący nie boją się już, że przepadną im pieniądze, ale że przy zerwaniu umowy firma potrąci z kwoty początkowej nawet 30 proc. W takiej sytuacji jest 85-letni pan Karol z Krakowa, który dzisiaj przyszedł do oddziału na ul. Stradomskiej. - Powiedzieli mi, żebym czekał. Wtedy dostanę pieniądze z normalnym oprocentowaniem - tłumaczy pan Karol. - Nie będę zrywał umowy. Po to wpłaciłem pieniądze, żeby rosły na lokacie. Mówi, że wybrał Amber Gold ze względu na wysokie oprocentowanie lokaty.

Podobnie uważa pan Tadeusz z Krakowa. - Przyszedłem tu tylko po to, żeby zobaczyć, czy jest czynne i wyrazić współczucie pracownikom - mówi. - Wypłacę pieniądze wtedy, kiedy skończy mi się termin lokaty. Wiedziałem, że podejmuję ryzyko - dodaje.
Kamień z serca spadł pani Mariannie Górskiej, 70-latki z Krakowa, której jutro upływa termin lokaty. Była mile zaskoczona obsługą w oddziale. Dowiedziała się, że dostanie swoje pieniądze z obiecanymi odsetkami. - Myślałam, że Amber Gold to już bankrut! - wyznaje pani Marianna. - Straty są pewne tylko wtedy, jak się zerwie umowę. Kiedy w stanie wojennym zmienili dolary na bony, wtedy dopiero mnie oszukali!- wspomina.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zjw
Każdy chce zarobić. Pamiętam czasy, gdy banki dawały coś koło 30%, a potem przez jakiś czas zarabiałem na 17% obligacjach. Nieźle zarobiłem w taki prosty sposób. Choćbym teraz stracił wszystko, co włożyłem w AG, to i tak będzie to drobna strata. Wiem, że to było ryzyko, ale wtedy też się miało odczucie ryzyka...
z
zjw
Każdy chce zarobić. Pamiętam czasy, gdy banki dawały coś koło 30%, a potem przez jakiś czas zarabiałem na 17% obligacjach. Nieźle zarobiłem w taki prosty sposób. Choćbym teraz stracił wszystko, co włożyłem w AG, to i tak będzie to drobna strata. Wiem, że to było ryzyko, ale wtedy też się miało odczucie ryzyka...
r
raffi
ci co byli chytrzy na 14% to niech teraz stracą wszystkie pieniądze
p
podatek
jak ktos lubi dawać pieniądze zamiast je pomnażac to jego sprawa, więc po co ten szum medialny
ale skoro to jest lokata nie w banku to teraz klienci zapłacą podatek od darowizny, ciekawe czy Amber zapłacił ?
skarbówka was dopadnie
R
Rh-
Z AB jest sytuacja identyczna jak z każdym Polskiem (i nie tylko) bankiem. Cytuję "w bankowości opartej na rezerwach częściowych bank ma bowiem do dyspozycji jedynie niewielką cześć pieniędzy, które są własnością deponentów".
Czyli mówiąc któtko jak nagle wszyscy klienci PKO, WBK, Citi, Multi, Gettin czy KAŻDEGO ineego banku przyjdą na raz po wypłatę to okaże się, że bank NIE MA ICH PIENIĘDZY.
Różnica między AmberGold a bankiem jest tylko i wyłącznie taka, że oferowali lokaty nie w walucie tylko w certyfikatach na złoto, co nie podlega nadzorowi banksterskich organizacji.
2 Irlandia
tam gdzie przetransferował już pieniądze okradzionych ludzi.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska