Klienci "uwięzieni" w Lidlu. Wadliwe działanie systemu kas samoobsługowych. Lidl: "Znamy problem". ZDJĘCIA

Wizyty w sklepach coraz rzadziej należą do przyjemności. Patrząc na rosnące z dnia na dzień ceny towarów na sklepowych półkach wielu Polakom zaciska się pięść. Nie tylko jednak inflacja jest powodem frustracji klientów, ale również funkcjonowanie kas samoobsługowych. To rozwiązanie znane jest już na polskim rynku od kilku lat. Większość sieci handlowych ufa swoim klientom i nie montuje zabezpieczeń utrudniających im opuszczenie sklepu. Inaczej jest w przypadku Lidla.

Niemiecka sieć handlowa, podążając za tym trenem, uruchomiła system kas samoobsługowych także w swoich sklepach. Klienci po dokonaniu w nich zakupów aby upuścić sklep muszą, zeskanować paragon przy bramkach. Od początku skuteczność działania skanerów pozostawiała wiele do życzenia. Teraz, gdy sieć wprowadziła nowe, ekologiczne paragony ich zeskanowanie jest jest jeszcze trudniejsze. Te sztuka udaje się jedynie nielicznym śmiałkom.

Kilka razy byłem w sklepie, nigdy nie udało mi się otworzyć tych bramek. Pierwszy raz robiłem zakupy wieczorem, nikogo z obsługi nie było w pobliżu. Kilka minut czekałem, aż zjawiła się pani, która mnie uwolniła. Bardzo się zestresowałem, bo nie wiedziałem, co źle robię - mówi Tomasz Ściekło, stały klient sklepu Lidl w Chrzanowie.

Niektórzy klienci bardzo nerwowo reagują na nieprawidłowe działanie bramek. Rzucają spod nosa soczyste przekleństwa, a najodważniejsi siłą forsują niemieckie zapory, co powoduje uruchomienie się alarmu.

Wówczas pojawia się strażnik, jednak nie próbuje zatrzymać uciekających klientów. Wie, że te bramki nie działają poprawnie - dodaje pan Tomasz.

W godzinach największego ruchu często przy bramkach stoi pracownik sklepu, który z pomocą własnego kodu obsługuje bramki i pozwala klientom na opuszczenie sklepu. Sieć zna problem bramek i podjęła już działania, by go rozwiązać.

- Nawiązaliśmy kontakt z producentem urządzenia w celu rozpoznania i rozwiązania problemu. Ze względu na opóźnienia w dostawach części zamiennych nie mogliśmy podjąć akcji naprawczej we wcześniejszym terminie. Przepraszamy klientów za niedogodności. Naszym celem jest rozwiązanie tej sytuacji, dlatego podejmujemy działania, które sprawią, że korzystanie z kas samoobsługowych będzie jeszcze bardziej komfortowe - informuje Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.

Ze względu na duże zainteresowanie klientów tym typem kas Lidl ma zamiar wprowadzać to rozwiązanie w kolejnych sklepach. Jesienią 2021 roku uruchomiona została 3-tysięczna kasa samoobsługowa. Rozwiązanie to obejmuje w tej chwili ponad 2/3 sklepów Lidl Polska.

Kasy samoobsługowe to udogodnienie dla klientów i pracowników. Są wygodne dla osób, które chcą zrobić szybkie zakupy najpotrzebniejszych produktów oraz odciążają również codzienną pracę pracowników - dodaje Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.

FLESZ - WHO: Prawdopodobnie zbliżamy się do końca pandemii w Europie