Za nami dopiero kilka tygodni sezonu motocyklowego, a to już piąty wypadek, który wydarzył się w tym roku na zakrętach między Klikuszową a Rabką. Serpentyny nazywane popularnie "patelniami" to miejsce, gdzie motocykliści nielegalne ćwiczą szybką jazdę.
- Niestety, tym razem mamy do czynienia ze śmiercią - mówi Roman Wolski, rzecznik nowotarskiej policji. - W czwartek przed południem młody kierowca wypadł z drogi i uderzył w barierki energochłonne. Mimo że na miejsce szybko przybyli ratownicy, życia 24-latka nie udało się ocalić.
Policjant podkreśla, że w poprzednich latach na "patelniach" też ginęli motocykliści.
mistrz na starym ruplu,kontra barierka,1:0 dla barierki!! mistrz detka!! rupel rozbebeszony!!
barierka cała!! zrobiło się bezpieczniej!!
E
Ewka
ja tez mysle ze rodzice nie zawsze maja wplyw na swoje dzieci tym bardziej ze 24 latek to juz dorosły męzczyzna. Sam wie co robi.
j
j.w.
j.w.
J
Joka
Radzę zainteresować się dokładną przyczyną większości wypadków, w których biorą udział młodzi motocykliści. Zazwyczaj dochodzi do kolizji kiedy motocklista wyprzedza w pobliżu skrzyżowania (często również na skrzyżowaniu na podwójnej ciągłej) z prędkością grubo przekraczającą dozwoloną. Motocykl hamuje na dystansie 3-4 razy krótszym niż samochód, stąd mylące zatrzymanie się zegara na prędkościach poniżej 100 km/g. Rodzic nie ma wpływu na 24 latka? Przecież w naszym kraju 90% ludzi w tym wieku mieszka z rodzicami. Chyba widzą co robi ich dziecko, czym jeździ, słyszą od sąsiadów, że szaleje po ulicach. Nie upraszczaj.
M
Motocyklista
Aleś ty mądra! rodzic to idiota? Bo jak ktoś ma 22, 23 czy 24 lata to dalej powinien za rekę chodzić z rodzicami? Na niektóre rzeczy niestety rodzice nie mają wpływu, dziwne jest to, że większość motoycklistów ginących na Polskich (i nie tylko) drogach ginie z winy kierowcy samochodu.
J
Joka
musi być wprowadzony nakaz ubezpieczania OC i AC dla motocyklistów. Dlaczego mam płacić za rehabilitację jakiegoś głąba, który cudem uniknie śmierci na motocyklu ale wyląduje na wózku inwalidzkim? Do 25 roku życia, dla singla stawka przynajmniej 2000 zł rocznie za motocykl do pojemności 125 cc. Powyżej 5000 zł. Aż nogi miękną jak widzi się małolata tnącego 180 km/g dwudziestoletnim ścigaczem. A rodzic, który pozwala dziecku na zakup takiej maszyny to skończony idiota.