Wezwanie do pożaru wpłynęło w piątek około godz. 22. Po przybyciu strażaków na miejsce okazało się, że ogień, który wybuchł w kuchni, zgasł samoczynnie. Jego prawdopodobną przyczyną była zwarcie instalacji elektrycznej. - To nie był duży pożar. Niewykluczone, że w domu zostało włączone jakiejś urządzenie elektryczne, którego nikt nie wyłączył - informuje zastępca dowódcy JRG w Proszowicach mł. kpt. Marcin Szlachta.
W pokoju sąsiadującym z kuchnią, strażacy znaleźli natomiast zwłoki 64-letniego mieszkańca budynku. Ich stan wskazywał, że śmierć mężczyzny nastąpiła prawdopodobnie kilka dni wcześniej.
Na miejscu wykluczono udział w zdarzeniu osób trzecich. Decyzją prokuratora ciało denata zostało przekazane rodzinie.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Liczba zadłużonych Polaków rośnie