Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie po raz trzeci przyznał rację radnemu Mateuszowi Klinowskiemu. Sędzia nie miał wątpliwości, że Ewa Filipiak, burmistrz Wadowic złamała prawo nie udostępniając żądanych przez radnego danych dotyczących diet i liczby interpelacji radnych oraz informacji dotyczących zasiadania przez nich we władzach stowarzyszeń dotowanych przez gminę Wadowice.
Mateusz Klinowski twierdzi, że informacje, o które się starał od dłuższego czasu, chciał przedstawić mieszkańcom. - To, co się dzieje w gminie, można oceniać jako swoisty układ korupcyjny - mówi Klinowski. - Pieniądze z gminnych dotacji kierowane są do stowarzyszeń, z którymi powiązani są radni zajmujący najwyższe stanowiska w radzie - wyjaśnia i dodaje, że dane, które ukrywała dotychczas przed nim burmistrz, pozwoliłyby na zweryfikowanie tych zarzutów.
Sąd stwierdził, że żądane informacje są publiczne, a gmina Wadowice została obciążona kwotą 100 zł kosztów sądowych.
Wyrok nie jest prawomocny. Burmistrz ma możliwość złożenia skargi.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!