- To największa inwestycja w powojennej historii kluczewskiej papierni - nie kryje dumy Marek Ściążko, dyrektor zakładu Velvet Care. - Nowa maszyna papiernicza to dla nas ogromne wydarzenie, inwestycja na dziesiątki lat. Dzięki niej potroiliśmy moce przetwórcze - dodaje.
Dwa rodzaje celulozy
Maszyna papiernicza nr 7 usytuowana jest w ogromnym hangarze za halą, w której znajduje się stara maszyna nr 6. Żeby do niej sprawnie dotrzeć wsiadamy do auta.
Przed halą na ogromnym placu „pod chmurką” składowana jest celuloza niezbędna do produkcji bibułki: długowłóknista z drzew iglastych, która nadaje bibułce wytrzymałość i krótkowłóknista z drzew liściastych, dzięki której papier jest miękki. - Jedna bela celulozy waży 180-250 kg, a dziennie potrzeba ok. 700 takich bel - mówi nasz przewodniki podczas zwiedzania fabryki, Marek Ściążko.