Pół wieku temu w Szklarach mieszkańcy prowadzili walkę z funkcjonariuszami Milicji Obywatelskiej. To była walka o utrzymanie punktu katechetycznego, a później w jego miejsce utworzenie kościoła. Szykany, przesłuchania ówczesnego księdza Józefa Pochopienia, który ten punkt tworzył nie zniechęciły mieszkańców, mimo trudnych starć z milicją.
Dziś mówią, że tej historii nie zapomną. Działo się to w tym samym czasie, gdy w Krakowie Nowej Hucie budowano kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski, zwany Arką Pana, który stał się rejonem demonstracji w obronie wolności, a także brutalnych pacyfikacji opozycjonistów.
W Szklarach jak w Nowej Hucie
Cała historia powstawania parafii w Szklarach, a wcześniej punktu katechetycznego zaczęła się w 1973 roku, gdy Szklary należały do parafii w Racławicach.
- W 1973 roku wikary z Racławic Józef Pochopień kupił dom w Szklarach, żeby utworzyć punkt katechetyczny. Represje zaczęły się w lipcu 1974 roku w momencie rozbudowy budynku o niewielki ganek. Ksiądz otrzymał nakaz rozbiórki dobudówki i wezwanie na 12 sierpnia 1974 roku na przesłuchanie do Naczelnika Powiatu w Olkuszu. W tym dniu doszło do starć mieszkańców z władzami. Walka o punkt katechetyczny umocniła wiarę ludzi. Mimo, że miejscowość jest niewielka mieszkańcy sami wybudowali kościół, do dziś mają ogromne poczucie odpowiedzialności za świątynię. Troszczą się nieustająco o kościół i jego otoczenie - chwali swoich parafian ks. Piotr Wieczorek, proboszcz Parafii św. Maksymiliana Kolbego w Szklarach.
W niedzielę, 18 sierpnia 2024 roku mieszkańcy podczas uroczystej sumy modlili się za swoją społeczność, wspominali bohaterskie kobiety, pobite milicyjnymi pałkami i atakowane gazem łzawiącym. Mszę Świętą odprawił ks. bp Jan Zając, biskup pomocniczy senior archidiecezji krakowskiej, który pamięta walkę w Szklarach. Poświęcił też nową tablicę na kościele, którą ufundowali parafianie.
Napis na niej brzmi: "Dla upamiętnienia 50. rocznicy początków parafii w Szklarach oraz w hołdzie ówczesnym mężnym obrońcom miejsca modlitwy i nauki religii w naszej miejscowości. Parafianie, Szklary 18.08.2024".
Mszę koncelebrowało wielu księży, którzy od tamtego czasu posługiwali w Szklarach. A tydzień wcześniej podczas odpustu z okazji wspomnienia patrona Parafii św. Maksymiliana Kolbego Mszę odprawił - obecnie już emerytowany, przebywający w Głogoczowie - ks. Józef Pochopień, który tworzył ten pamiętny punkt katechetyczny.
Trudności umocniły więzi społeczne
Na uroczystości rocznicowe do Szklar przybył także Tomasz Gwizdała, wójt gminy Jerzmanowice Przeginia. Poprzez swoją obecność i skierowane słowa do parafian oraz proboszcza dziękował mieszkańcom za odwagę, ofiarność i budowę kościoła, a także umacnianie więzi społecznych. Podkreślał, że wydarzenia w Szklarach sprzed 50 lat mają doniosłe znaczenie w historii gminy Jerzmanowice-Przeginia.
- Pamiętamy o odwadze i determinacji mieszkańców, którzy pół wieku temu, wspierani przez ówczesnego kardynała Karola Wojtyłę, podjęli trudną walkę w obliczu represji i przeciwności losu. Ich niezłomność i wiara w słuszność swojej sprawy są dla nas świadectwem niezwykłej siły ducha i jedności naszej społeczności - mówił wójt Tomasz Gwizdała.
Podczas uroczystości rocznicowych jeden z mieszkańców złożył w ofierze młot, którym rozbijano ganek punktu katechetycznego.
- ZOMO i pracownicy burzący ganek używali ciężkiego sprzętu, ale rozbijali mury też młotami. Jeden z nich wpadł im do rzeki, która płynie obok. Nasz mieszkaniec, dziś starszy pan, ale wówczas 14-letni chłopak nocą wyłowił ten młot i schował w piwnicy. Teraz go odnalazł, wypiaskował i przekazał parafii jako pamiątkę, świadectwo walki - opowiada Marta Grabiec, sołtys Szklar.
Kordon bohaterskich kobiet
Podczas Mszy rocznicowych w Szklarach wspominano wydarzenia sprzed pół wieku. Ludzie chcieli wówczas poprawić sytuację dzieci i przybliżyć miejsce katechezy. Jak wspomina sołtys Marta Grabiec ze Szklar do kościoła parafialnego w Racławicach było daleko. Na skróty przez pola to 5 - 6 km, a drogą objazdową to aż 18 km. Dlatego ówczesny wikary z Racławic wykupił prywatny dom i zaczął organizowanie miejsce na lekcje religii. Gdy z pomocą ludzi zrobił dobudówkę budynku to 12 sierpnia 1974 r. władza PZPR wysłała pracowników budowlanych, spychacz i koparkę, żeby obiekt wyburzyć.
- Walkę z władzami komunistycznymi podjęły kobiety. Z jednej strony mężczyzn nie można było zaangażować, bo byli w pracy, a drugiej nie chciano ich angażować, bo najprawdopodobniej od razu zostaliby aresztowani. Dlatego do obrony punktu katechetycznego poszły kobiety - mówi Marta Grabiec.
Proboszcz ks. Piotr Wieczorek, który wydał broszurę informacyjna z okazji rocznicy, podkreśla, że kobiety otoczyły kordonem budynek punktu katechetycznego. Rozpoczęła się walka kobiet z pracownikami, którzy przyjechali burzyć budynek i z milicją, która użyła pałek i gazu łzawiącego, a dla odstraszenia obrońców oddała strzały z broni palnej. Wyliczano, że do walki z mieszkańcami Szklar skierowanych zostało 120 milicjantów, funkcjonariuszy ZOMO i ORMO. Rozbudowany ganek został zburzony.
- O ten punkt walczyły m.in. moja mama i babcia, sąsiadki, znajome. Była tam większość kobiet ze Szklar, bo to mała wioska. Wiele kobiet zostało rannych, wróciły z rozbitymi głowami, zagazowane - wspomina pani sołtys.
Kardynał Wojtyła przybył z pomocą
Ks. Józef Pochopień po czterech godzinach przesłuchań wrócił z Olkusza. W obawie o aresztowania mieszkańców poprosił o pomoc ks. kardynała Karola Wojtyłę, który jeszcze tego samego dnia wysłał tu adwokata. Jak wspominają ludzie przybył też sam kardynał - dwukrotnie - raz w tajemnicy przeszedł pieszo z Racławic. A potem przyjechał na Mszę Świętą, którą 18 sierpnia 2024 roku odprawił w salce katechetycznej.
W broszurce informacyjnej czytamy, że przygotowania do tej Mszy odbyły się w ciągu jednej nocy w całkowitej konspiracji. O jej odprawieniu dowiedzieli się ludzie z okolicy i przybyło na nią około tysiąc osób.
Ks. kardynał Karol Wojtyła mówił wówczas:
"Przyszedłem tutaj do Was i sprawuję te Najświętszą Ofiarę w punkcie katechetycznym, ażeby wszystko to, coście ucierpieli, wszystko coście ponieśli - bo są także i na Waszych ciałach sińce, może jeszcze ktoś znajduje się w szpitalu - żeby wszystko to złożyć w ofierze i tych, którzy są z Nim i tych, którzy są przeciw Niemu - wszystkich Chrystus ogarnął swoją miłością, swoim odkupieniem, swoim krzyżem. Bo taki jest Bóg - nie czynni żadnych różnic, jest Ojcem wszystkich i wszystkich jednakowo pragnie zbawić..."
Jak obecnie wskazuje proboszcz ta Msza Święta w salce katechetycznej była początkiem sprawowania Eucharystii w Szklarach. W wiosce najpierw wybudowana została kaplica, a potem kościół. O walkach w Szklarach mówiło się nie tylko w całej archidiecezji, ale informowało o nich nawet Radio Wolna Europa.
Mieszkańcy Szklar wielkimi staraniami i nakładem finansowym w latach 1990-1994 wybudowali kościół, który 13 sierpnia 1994 r. poświęcił ks. kardynał Franciszek Macharski. Konsekracji kościoła 9 kwietnia 2015 roku dokonał ks. kardynał Stanisław Dziwisz.
Proboszczowie parafii w Szklarach
W ciągu 50 lat w Parafii pw. Św. Maksymiliana Kolbego w Szklarach posługiwali proboszczowie:
- ks. Józef Pochopień
- śp. ks. Władysław Bogdanik
- śp. ks. Aleksander Suchanek
- śp. ks. Jan Kachel
- śp. ks. Jerzy Mikuła
- ks. Stefan Urban
- ks. Marek Fit
- ks. Teodor Kilian
- ks. Krzysztof Główka
- ks. Jacek Miodek, jako proboszcz z Racławic
- ks. Jerzy Gibas
- ks. Piotr Wieczorek.
Dożynkowe świętowanie pod Krakowem. To czas na radość, podzi...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Kryzys demograficzny. Czy Polsce grozi depopulacja?
