Podczas tegorocznego wyścigu kolarskiego Giro d’Italia - jednego z trzech wielkich, klasycznych torów - Belg Remco Evenepoel jest kolejnym cyklistą wycofanym z rywalizacji z powodu COVID-19. Wcześniej dotknęło to dwukrotnego mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas, Włocha Filippo Gannę. Podobnie, pozytywny wyniku testu miał Francuz Clement Russo oraz Włosi - Nicola Conci i Giovanni Aleotti.
Przypomnijmy, że koniec XX wieku był horrorem w światowym kolarstwie. Grono cyklistów zostało zaatakowane przez najgroźniejsze zjawisko - doping (Lance Armstrong, afera Festiny, lodówka doktora Eufemiano Fuentesa). Zawodnicy brali niedozwolone środki bez opamiętania. Naloty policji, aresztowania, donosy… Pamiętamy! Totalny wstyd i zażenowanie.
Ponoć najwięksi z największych - wspomniany Lance Armstrong, Bjarne Riis, Jan Ullrich, Floyd Landis, Alberto Contador - śmietanka towarzyska współczesnego kolarstwa - wszyscy przyłapani na stosowaniu dopingu. Jedni przyznali się, inni - nie. Niedawno, dwie dekady temu, kiedy kolarze opuszczali pokoje hotelowe, które zajmowali podczas wyścigów, sprzątaczki wynosiły worki pełne zużytych strzykawek i opakowań po środkach farmaceutycznych.
Kolarstwo było na takim poziomie zaufania, jak kulturystyka… Sport ekstremalny!
Obym się mylił… Szacunek! Poniedziałek jest dniem przerwy w wyścigu.
