FLESZ - Jaka muzyka jest najlepsza dla zdrowia? Tego się nie spodziewałeś!

Zbiórka trwała prawie dwa miesiące - została uruchomiona w dniu, kiedy wydarzyła się tragedia. Tak ten moment relacjonuje jej pomysłodawca- radny gminy Chełmiec Jakub Ledniowski.
- Kiedy to wszystko się wydarzyło byłem w swoim domu. Od razu zadzwoniłem do radnego z Librantowej, czy mógłbym jakoś pomóc. Powiedział mi, że służby są na miejscu i obecność zbyt wielu osób nie jest wskazana. Chciałem jednak dać coś od siebie tym ludziom. Przyszło mi do głowy tylko jedno- zbiórka, która pomoże tym ludziom, kiedy to wszystko minie i trzeba będzie szukać sposobów, jak poradzić sobie ze zniszczeniami. Wiedziałem, ze straty będą wielomilionowe i każda złotówka będzie ważna - mówi.
Jak przyznaje, na samym początku wpłaty były największe. Później wpłacane były mniejsze sumy, jednak wciąż przybywało datków. Ostatecznie udało się zebrać 64,5 tys złotych od 600 wpłacających i tę kwotę podzielono między dwie najbardziej poszkodowane rodziny.
- W przypadku tych dwóch domów, rzeczoznawcy określili szkodę całkowitą i nakazali rozbiórkę. Te domu po prostu muszą zostać wybudowane na nowo. Żeby nie rozdrobnić zebranych pieniędzy podjęliśmy decyzję o przekazaniu pieniędzy właśnie tym rodzinom. Chodziło przede wszystkim o to, żeby mogli coś za to zrobić- zaznacza Ledniowski.
Jeden z domów jest już w trakcie odbudowy, w przypadku drugiego rodziny czekają na dopełnienie formalności, dzięki który będą mogli ruszyć z budową. W akcję włączyli się nie tylko solidarni z poszkodowanymi mieszkańcy Sądecczyzny, ale również całego kraju - osoby prywatne, ale również firmy, instytucje i stowarzyszenia.
- Dzięki udostępnieniom tej zbiórki różnym organizacjom pomocowym i fundacjom udało się dotrzeć do poszkodowanych. To piękne, że ludzie są solidarni właśnie w takich trudnych momentach- dodaje Jakub Ledniowski, radny gminy Chełmiec.
Pomoc poszkodowanym zaoferował teraz Caritas Diecezji Tarnowskiej. 4 lipca we wszystkich parafiach zbierano przy kościołach ofiary pieniężne do puszek Caritas, a potem prowadzony był nabór wniosków o dofinansowanie zakupu materiałów budowlanych związanych z naprawą lub wymianą dachu budynku mieszkalnego.
W związku z ogromem zniszczeń w dniu, w którym doszło do tragedii padło zapewnienie o pomocy w odbudowywaniu strat ze strony rządu. W gminie Chełmiec pomoc mieszkańcom wypłacana była w kilku transzach. Pierwsza z nich, czyli tzw. pomoc doraźną wynosiła 165 000. zł. Pieniądze te tuż po tragedii trafiły do 28 rodzin.
Druga transza wsparcia finansowego wypłacona została 15 lipca i było to 386 000 zł. W późniejszych terminach pieniądze wypłacano jeszcze dwukrotnie. Trzecia transza wypłacona została 19 lipca. Wtedy do poszkodowanych trafiło 182 000 zł. Kolejne pieniądze udało się wypłacić kilka dni póżniej- 21 lipca przekazano mieszkańcom Librantowej 206 000 zł.
- W sumie, nie wliczając w tę liczbę pomocy doraźnej, którą wypłacano 28 rodzinom, z wsparcia skorzystały 22 rodziny. Kilka postępowań jest jeszcze w toku ze względu na brak decyzji od firm ubezpieczeniowych dotyczących kwot odszkodowania- poinformowała w rozmowie z Gazetą Krakowską Katarzyna Sobczyk, Dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmcu
- Sezon na grzyby trwa. Pani Marta z Muszyny pokazała swoje zbiory
- Pięciogwiazdkowy hotel w słynnym uzdrowisku będzie gotowy w przyszłym roku!
- Sławy w Nowym Sączu. Był Jarosław Kaczyński, teraz pojawił się Jaś Fasola z misiem
- Odpust w sądeckiej bazylice znów przyciągnął tłumy wiernych
- Gmach Instytutu Ekonomicznego powstaje w ekspresowym tempie. Zobaczcie sami