Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny fałszywy „wnuczek” w rękach krakowskich policjantów

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Krakowscy policjanci zatrzymali 27-latka, podejrzanego o udział w tzw. oszustwie metodą „na wnuczka”. Mężczyzna, wspólnie z nieustalonymi osobami, wyłudził od dwóch starszych kobiet łącznie 92 tys. złotych. 27-latek usłyszał zarzut oszustwa, grozi mu do 8 lat więzienia.

- Kobiety zostały oszukane tzw. metodą „na wnuczka”. Podobnie jak w innych tego typu przypadkach, przekazanie pieniędzy poprzedziła rozmowa telefoniczna, w trakcie której oszuści opowiedzieli seniorkom nieprawdziwą historię , tzw. legendę. Tym razem „legenda” polegała na tym, że do każdej ze starszych pań zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta, który poinformował je, że ich bliski krewny jest sprawcą wypadku. W wyniku domniemanego wypadku ucierpiała osoba, której należy niezwłocznie wypłacić odszkodowanie - informują krakowscy policjanci. I dodaja, że oszust, w celu uwiarygodnienia historii, podający się za policjanta miał przekazać telefon „krewnemu”, tak aby ten potwierdził, że zdarzenie miało miejsce. Kobiety chcąc pomóc najbliższym i uchronić ich przed konsekwencjami przekazały pieniądze 27-latkowi, który zgłosił się po ich odbiór.

W związku z powtarzającymi się przypadkami oszustw metodą „na wnuczka” małopolska Policja apeluje o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznajomymi osobami.

Jedną z metod oszustów, którą stosują sprawcy jest tzw. „metoda na litość”. Niejednokrotnie do mieszkania, najczęściej starszej osoby dzwoni lub puka nieznajomy prosząc o coś do jedzenia lub picia, lub informując o śmierci bliskich osób, czy opłaceniu drogiej operacji.

Oszuści stają się jednak bardziej wyrafinowani i coraz częściej starają się uprawdopodobnić opisywane okoliczności udziałem kogoś zaufanego, np. policjanta. Przestępcy kontaktują się wówczas z potencjalną ofiarą i przedstawiają wymyśloną historię. Chwilę później oszuści ponownie dzwonią, a jeden z nich podaje się za policjanta ścigającego szajkę takich przestępców i prosi o przekazanie pieniędzy, aby sprawców zatrzymać na gorącym uczynku. Informuje również, że po „akcji” pieniądze wrócą do właściciela.

NALEŻY PAMIĘTAĆ, BY POD ŻADNYM POZOREM NIE PRZEKAZYWAĆ PIENIĘDZY OSOBOM, KTÓRYCH NIE ZNAMY OSOBIŚCIE, JAK I NIE WPUSZCZAĆ ICH DO MIESZKANIA.

Policjanci przypominają, iż w przypadku odebrania telefonu z prośbą o udzielenie pożyczki należy zawsze:

- Poprosić o osobisty kontakt osoby podające się za naszego krewnego.
- Nie działać w pośpiechu i odłożyć termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
- Nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel.
- Potwierdzić informację u innych członków rodziny.
- Nie przekazywać pieniędzy osobom obcym.

We wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z Policją, dzwoniąc po numer alarmowy 997 lub 112, jak i przekazać swoje uwagi i spostrzeżenia swojemu dzielnicowemu.

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kolejny fałszywy „wnuczek” w rękach krakowskich policjantów - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska