- Nie wiemy, kto i dlaczego to robi - mówi prezes zarządu tego związku Leopold Lachowski. Dodaje, że nieznani sprawcy zatykają zamki zapałkami średnio co dwa tygodnie. Chcąc wejść do środka kombatanci muszą wzywać konserwatora. Jeśli nie jest w stanie naprawić zapchanego zamka, trzeba go wymienić.
- A to kosztuje - podkreśla działający w związku kombatant Andrzej Zagata. - Ostatnio zapłaciliśmy 160 złotych za wstawienie nowego zamka.
Pracownicy spółki Posesja administrującej blokiem przy al. Batorego potwierdzają, że zdarzyła się co najmniej jedna interwencja konserwatora, który musiał pomóc kombatantom dostać się do ich siedziby. Natomiast Janina Dudzik, przewodnicząca osiedla Przydworcowe twierdzi, że do tej pory nikt nie sygnalizował jej tego problemu. Przekonuje, że od jakiegoś czasu na Pekinie, bo tak popularnie nazywany jest blok przy al. Batorego, panuje spokój. Jeśli już na osiedlu pojawiają się kłopoty, to w blokach przy ul. Daszyńskiego. Uaktywnili się tam grafficiarze, którzy niszczą elewacje budynków.
- Kombatanci nie wspominali mi o swoim problemie - zapewnia przewodnicząca. Nie mówił jej o tym również dzielnicowy, choć spotykają się raz w tygodniu, by omówić kwestie bezpieczeństwa na Przydworcowym.
- Nie chcemy na nikogo rzucać podejrzeń - tłumaczy Leopold Lachowski. - Nie rozumiemy tylko, komu przeszkadzamy? Spotykają się tutaj ludzie w podeszłym wieku, którzy wiele w życiu przeszli, a na starość chcą się po prostu nawzajem wspierać.
Starszy sierżant Paweł Grygiel, rzecznik sądeckiej policji sugeruje, żeby kolejne przypadki wandalizmu zgłaszać na komendzie. Wtedy w rejon bloku wysyłane będą patrole. Wylegitymują kręcących się tam podejrzanych ludzi. Po kilku takich akcjach krąg podejrzanych mocno się zawęzi i będzie można ustalić sprawców niszczenia zamków.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
