https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komisja ds. Nagłych dzisiaj zakończy futbolową szopkę

Przemysław Franczak
Piłkarze Cracovii niecierpliwie czekają na decyzję władz PZPN
Piłkarze Cracovii niecierpliwie czekają na decyzję władz PZPN Wojciech Matusik
Nikt nie wie, co postanowi Lato i jego zastępcy. Kontrowersje są niewykluczone. Co z Cracovią?

Armie klubowych prawników licytujących się na ekspertyzy i wykładnie, polityczne naciski, społeczne apele, listy otwarte, propaganda i totalny chaos. Tak wygląda ostatnio polski futbol.

Tę szopkę dziś wieczorem ma zakończyć Komisja ds. Nagłych PZPN. Prezes Związku Grzegorz Lato i jego pięciu zastępców podejmą decyzję, kto zagra w nowym sezonie w ekstraklasie.

Na rozstrzygnięcie jak na szpilkach czeka aż sześć klubów. Zdegradowane ŁKS Łódź (brak licencji) i Widzew Łódź (korupcja) liczą na cud i miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Arka Gdynia, Korona Kielce, Cracovia i Podbeskidzie wierzą, że cudu nie będzie i wówczas dwie pierwsze z tych drużyn automatycznie znajdą się w ekstraklasie, a dwie ostatnie zagrają o nią - najprawdopodobniej, bo to też będzie temat obrad komisji - w barażach.

Scenariusz wydarzeń przewidzieć jednak niezwykle trudno. Bo choć obie łódzkie drużyny z uwagi na obecny stan prawny nie powinny mieć cienia nadziei na korzystne dla siebie decyzje, to jednak nikt z zarządu PZPN nie wyprowadził ich dotąd z błędu. Mało tego, pojawiają się głosy, że Komisja ds. Nagłych jest podzielona, zwłaszcza w sprawie ŁKS. Wiceprezesi Antoni Piechniczek i Rudolf Bugdoł są podobno skłonni uratować łodzian.

- Jest bardzo poważna wola polityczna pozostawienia ŁKS w ekstraklasie, ale nie ma żadnej możliwości prawnej, żeby to przeprowadzić. I jestem przekonany, że w tym zakresie Komisja prawa nie złamie - twierdzi jednak Krzysztof Malinowski, prawnik, przewodniczący Trybunału Piłkarskiego PZPN. Jego zdaniem jedyną deską ratunku dla łodzian byłby korzystny dla nich wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale on skargę ŁKS rozpatrzy dopiero w przyszłym miesiącu.
Szkopuł jednak w tym, że w trakcie posiedzenia Komisji jej członkowie nie korzystają z pomocy prawników. Opierają się jedynie na ekspertyzach, które przygotowały dla nich Ekstraklasa SA., Wydział Gier PZPN i Trybunał Piłkarski.

- Konsultacje? Jeśli jest problem, to jest telefon - odpowiada Malinowski.

Taka sytuacja rodzi więc ryzyko decyzyjnej samowolki. Tym bardziej że im bliżej obrad, tym większy obłęd ogarnia zainteresowanych nimi ludzi. Edward Potok, prezes Łódzkiego ZPN oskarża centralę o spisek wymierzony w łódzkie kluby, a pochodzący z Łodzi minister sportu Mirosław Drzewiecki wprost sugeruje, by nie przejmować się decyzjami Komisji Licencyjnych i prawo ominąć. Z kolei adwokaci łódzkich klubów są jak hydra, która zamiast głów ma prawnicze argumenty. Kiedy jeden upada, na jego miejsce pojawia się kilka nowych.

W myśl przepisów ŁKS nie ma już żadnej drogi ewakuacyjnej, a Widzew - jedną. Mógłby go uratować zajmujący się jego sprawą Trybunał Arbitrażowy PKOl.

- Jeśli jego przewodniczący lub wskazany przez niego członek prezydium wstrzymałby dziś wykonanie orzeczenia o degradacji na czas rozpoznania skargi, to łodzianie zagrają w ekstraklasie - wyjaśnia Malinowski.

Dla "Pasów" taka decyzja - przy jednoczesnej degradacji ŁKS - byłaby równoznaczna z barażami z Koroną. Jeśli jednak i ŁKS uciekłby spod gilotyny, wówczas krakowianie spadną do I ligi.

Wybrane dla Ciebie

Powołano zespół do przygotowania urzędu do funkcjonowania w czasie wojny

Powołano zespół do przygotowania urzędu do funkcjonowania w czasie wojny

Zmiany w ruchu na drodze wojewódzkiej. Drogowcy zajmują jezdnię. Duże utrudnienia

Zmiany w ruchu na drodze wojewódzkiej. Drogowcy zajmują jezdnię. Duże utrudnienia

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska