To prawdziwy absurd. Mieszkańcy Borku Fałęckiego i tamtejszych okolic do pracy, szkoły czy też na zakupy jadą autobusem przez ul. Żywiecką, lecz wrócić nim już nie mogą, ponieważ autobus wraca trasą przez ul. Zawiłą. Co zatem zostaje mieszkańcom tej części Krakowa? Wracać na piechotę. Wiele osób ma już dosyć tej sytuacji. Przygotowano nawet specjalną petycję on-line, pod którą podpisało się już ponad 660 osób. Dodatkowo 80 osób złożyło również swoje podpisy na papierowej wersji petycji.
- Obecnie autobus 151 kursuje z Klinów przez Borek Fałęcki tylko w jednym kierunku tj. przez ul. Żywiecką, Kościuszkowców i dalej Zakopiańską do pętli autobusowo-tramwajowej przy Zakopiańskiej. Mieszkańcy Borku Fałęckiego nie mają jak z powrotem wrócić z pętli Borek, targowiska czy tramwaju i są zmuszeni jechać innym autobusem na Kliny i dopiero wracać z przesiadką jeżdżącym w jednym kierunku 151, co znacznie wydłuża czas podróży. W przypadku korków na ul. Zawiłej, przejazd jeszcze bardziej się wydłuża - czytamy w petycji.
Jak dalej wskazują autorzy petycji: "w obszarze o którym mowa, mieszka kilka tysięcy osób. Szczególnie starsze osoby, które nie mają samochodów, nie mogą łatwo wrócić do domów i muszą chodzić z ciężkimi zakupami piechotą. Także dzieci, dojeżdżające autobusem do pobliskiej Szkoły Podstawowej numer 49 nie mają jak wrócić potem do domów np. na Polanie Żywieckiej czy osiedlu Jagodowa/Kępna i zimą muszą iść długą trasą po zmroku wzdłuż parku i lasu, często nieodśnieżoną drogą".
Mieszkańcy domagają się od miasta podjęcia wszelkich koniecznych środków, aby autobus 151 zaczął jeździć w drugą stronę po wspomnianej trasie - jak najszybciej.
Zwróciliśmy się z tą sprawą do Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
- Temat jest nam znany. Zgadzamy się z tą petycją, również widzimy potrzebę uruchomienia linii autobusowej, która będzie kursowała w dwóch kierunkach, odbyło się nawet w siedzibie ZTP spotkanie z radą dzielnicy w tym temacie. Docelowo trzeba w tym miejscu stworzyć przystanki w drugą stronę. Przymierzamy się do zmiany, ale nie mamy jeszcze dopracowanych kilku rzeczy. Wcześniej jednak musimy zaczekać na uchwałę rady dzielnicy, która zostanie poprzedzona konsultacjami społecznymi. Dopiero jak otrzymamy od dzielnicy uchwałę będziemy mogli mówić o konkretnych zmianach - wyjaśnia Sebastian Kowal, rzecznik prasowy ZTP.
Nie wszyscy zgadzają się z tą trasą
- Temat powrotnego autobusu 151 z pętli Borek Fałęcki po ul. Zakopiańskiej, Zbrojarzy, Montwiłła-Mireckiego, Żywieckiej i dalej na Kliny był głównym problemem zgłaszanym mi przez mieszkańców kiedy zostałem radnym Dzielnicy IX. W marcu br. wraz z radnym Tomaszem Kozłowskim rozpoczęliśmy starania umożliwiające przejazd linii 151 tą trasą. Wpłynął wtedy wniosek do Rady od mieszkańców ulicy Mireckiego, poparty ok. 50 podpisami, którzy nie zgadzali się na autobus kursujący po ich ulicy. Zaproponowaliśmy Zarządowi Rady Dzielnicy przeprowadzenie konsultacji społecznych, aby poznać powody sprzeciwu, ale nasz wniosek nie uzyskał poparcia większości radnych na Komisji Bezpieczeństwa i został oddalony. Postanowiliśmy więc wziąć sprawy w swoje ręce i przekonać zarówno radnych jak i protestujących mieszkańców jak ważny jest to temat. Stworzyliśmy petycję, pod którą podpisuje się ok. 100 osób dziennie. Temat wywołał ogromne zainteresowanie wśród społeczności lokalnej, dlatego na sesji Rady Dzielnicy IX, która odbyła się w ostatnich dniach otrzymaliśmy zapewnienie Przewodniczącego, że we wrześniu br. zorganizuje konsultacje społeczne - wyjaśnia Artur Surówka, radny Dzielnicy IX Łagiewniki-Borek Fałęcki.
Radny tłumaczy również, że tym samym chcą pokazać protestującym korzyści jakie przyniesie powrotny autobus i nowa organizacja ruchu z nim związana.
- Ulica Montwiłła-Mireckiego byłaby jednokierunkowa od Niemcewicza oraz mógłby powstać drugi wyjazd na Zakopiankę w lewo do centrum ulicą Kościuszkowców, która byłaby jednokierunkowa na całej długości. Jest to koncepcja Przewodniczącego Rady Dzielnicy, którą popieramy. To spowoduje zmniejszenie ruchu samochodów na spornym odcinku Mireckiego o ok. 70%. Jeśli uzbieramy tysiąc podpisów, to zamierzamy je także złożyć bezpośrednio u Prezydenta Krakowa, aby przyspieszył wszelkie procedury w Zarządach: Dróg i Transportu. Liczymy, że jeszcze w tym roku uda się zakończyć projekt - podsumowuje Artur Surówka.
Technologia deepfake zagraża cywilizacji?
