Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Plany budowy drogi od Zatora do autostrady A4 od lat budzą emocje
Plany budowy drogi mającej połączyć drogę 28 w Zatorze z autostradą A4 przy węźle w Rudnie od kilku lat budzą emocje. Dotąd głównie wśród mieszkańców, którzy protestowali przeciwko proponowanym przebiegom trasy. Każdy chce jeździć wygodnymi drogami, ale nikt nie chce, by szły one koło ich domów. Teraz sprawa zaostrzyła relacje także między radami gmin Alwerni i Zatora.
Blisko rok temu w maju podczas pikiety przed urzędem w Alwerni mieszkańcy zwracali uwagi, że nikt z nimi nie konsultował koncepcji planowanej drogi. Za pominiętych w tej kwestii przez burmistrz Alwerni, Beatę Nadzieję Szpilę uważali się także miejscy radni.
I właśnie oni pod koniec ub. roku, powołując się na protesty społeczne, podjęli uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec koncepcji trasy zaproponowanej w 2014 roku. Wezwali burmistrz, aby wystąpiła do odpowiednich organów i instytucji o podjęcie rozmów zmierzających do przyjęcia nowego przebiegu drogi otaczającej tę gminę po stronie wschodniej. To kilka tygodni później spotkało się z ripostą rady w Zatorze.
- Tak złożony temat powinien być konsultowany przez wszystkie samorządy, przez które może przebiegać planowana droga. Wybranie przez Gminę Alwernia danego wariantu jako optymalnego może być zarazem wskazaniem wariantu nieakceptowalnego przez pozostałe samorządy - uznali zatorscy radni w przyjętej rezolucji dodając, że takie działania godzą w dobrosąsiedzkie relacje.
- Przyjęcie wspomnianej uchwały było złym pomysłem. Spowodowało negatywne reakcje nie tylko w Zatorze, ale także w Babicach i Czernichowie - przyznaje przewodniczący Rady Miejskiej w Alwerni Tomasz Tomaszewski, zastrzegając, że nie był obecny akurat na tamtej sesji. Spodziewał się, że podczas jednej z kolejnych zostanie ona uchylona, co otworzy możliwości rozmów z innymi gminami, ale projekt w tej sprawie nie znalazł wystarczającego poparcia wśród radnych w Alwerni.
Także inny radny Edward Majchrowski uważa, że rozmowy między gminami są potrzebne, ale rada w Alwerni jego zdaniem miała prawo wyrazić swoje stanowisko i wskazać burmistrz pole do negocjacji.
Po drugiej stronie także jest wola do rozmów. Tak przekonuje burmistrz Zatora Mariusz Makuch, który uważa, że konieczne jest wypracowanie kompromisowego wariantu.
- Jeśli będziemy się kłócić, to droga, która jest przecież wszystkim bardzo potrzebna, nie powstanie - zauważa Mariusz Makuch.
Temat obejścia drogowego węzeł Rudno - droga 28 został zapoczątkowany w 2011 roku przez gminy Alwernia, Spytkowice i Zator. W 2020 r. do tych rozmów włączyły się Babice. Na spotkaniu burmistrzów Alwerni i Zatora oraz wójtów Spytkowic i Babic ustalono wówczas, że gminy będą działać razem na ustaleniem takiego przebiegu, który będzie akceptowany przez wszystkie. I na to liczą też mieszkańcy tych okolic.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Niedziela Palmowa w Kalwarii Zebrzydowskiej [ZDJĘCIA]
- Ks. Natanek oskarżony o zniesławienie dzieci z in vitro. Ruszył proces [WIDEO]
- Wulgarne napisy przed biurem Beaty Szydło. Oskarżają aktywistkę KOD
- PRL wiecznie żywy? "Za każdym razem po jakimś czasie wyłania się spod farby"
- Zaniedbania w Nowym Szpitalu w Olkuszu. Grzyb, pleśń, brak papieru toaletowego i inne
- Niecodzienny widok w centrum Trzyciąża. Miejscowość odwiedziły dwa bociany
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
