https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Konie w Morskim Oku nie pracują za ciężko. Bez wysiłku czułyby się źle"

Łukasz Bobek
Prof. Ryszard Kolstrung z Uniwersytetu Rolniczego
Prof. Ryszard Kolstrung z Uniwersytetu Rolniczego Łukasz Bobek
Z prof. Ryszardem Kolstrungiem, hipologiem z Uniwersytetu Rolniczego w Lublinie, o obciążeniach koni na trasie w Morskim Oku.

Panie Profesorze, Tatrzański Park Narodowy zlecił Panu dokonanie ekspertyzy obciążeń koni pracujących w Tatrach. Pracują one za ciężko czy nie?
Z moich wyliczeń, jakie poczyniłem w oparciu o dane dostarczone mi przez Tatrzański Park Narodowy, wynika, że konie pracują ciężko, ale w ramach tzw. dobowego obciążenia jest to praca dopuszczalna. Wiadomo, że objawy zmęczenia u konia ciężko pracującego zawsze występują. To naturalne. Jednak u ludzi, którzy nie znają się na tym, wywołuje to pewną nadwrażliwość.

Czy zatem konie na szlaku do Morskiego Oka to Pana zdaniem coś nienormalnego? Zdaniem organizacji prozwierzęcych, w tym głównie Vivy, taka sytuacja, że konie pracują na tak trudnym szlaku górskim, jest wyjątkowa. Twierdzą, że poza Morskim Okiem nie ma tego nigdzie na świecie.
Mamy świadomość, że konie to stworzenia gospodarskie i w związku z tym powinny mieć jakieś zastosowanie. Dlatego uważam, że ich obecność na szlaku do Morskiego Oka jest bardzo ważna. Jako pojazdy ekologiczne doskonale się sprawdzają w warunkach górskich, ponadto jest to wieloletnia tradycja na Podhalu i zapewnienie zbytu i obrotu nie tylko fiakrom, którzy te konie obsługują. Ale także hodowcom, weterynarzom, osobom, które podkuwają konie i innym. Jest to więc taki mały przemysł lokalny oparty na koniach.

A co z zarzutami, że konie są chore?
Po naszych badaniach wychodzi coś zupełnie innego. Stwierdziliśmy, że przed rozpoczęciem sezonu większość koni jest w bardzo dobrej formie. Natomiast zdarzają się pojedyncze osobniki, które tę normę przekraczają. To ok. 3 osobników na 300 koni.

Organizacje prozwierzęce chcą wysyłać konie na emerytury, by nie były znów wykorzystywane do pracy. Do dobre dla tych zwierząt?
Jeżeli koń pracował i jest w przyzwoitym stanie zdrowia, jeśli chodzi o kończyny, to nie czuje się on najlepiej, gdy jest pozbawiony pracy. Ja osobiście w swojej stadninie mam konia, który liczy 27 lat, co jak na konia jest bardzo dużo i przyznam, że on się najlepiej czuje, gdy go zaprzęgam do wozu. Konie lubią pracować. Pozostawione bez pracy czują się źle. Nie wszyscy na emeryturze czują się dobrze bez pracy. Ta praca jest ciężka, ale dla koni pozytywna.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krakus
bla bla .
ten Kolstrung to ma papiery prof,za kilka ubitych bykow -wydaje mi sie.
j
ja
25% nie należało do organizacji, tylko wzięło kenkarty, dzięki którym mieli łatwiej (nic szlachetnego), ale 75% mimo gróźb odmówiło. Zgadnij a) których podhalan było więcej? b) co byś zrobił jakbyś miał wybór przymusowych prac w Reichu albo pieczątki G w dokumentach? c) gdzie na świecie masz mniej niż 25% nieszlachetnie zachowujących się ludzi (będę się musiał tam wybrać)?
j
ja
z wykresu i opisu wynika, że bardzo szkodliwe przeciążenie "ponad jednokrotne" występuje 3x w ciągu drogi do MO, pod warunkiem, że średnia masa pasażera wynosi 100kg. (chyba wycieczka sumotori, albo amerykanów)
Dla średniej masy pasażera 50kg, przeciążenia nie występują (tak lekko też nie ma).
Jakby wziąć średnie masy dzieci, kobiet i mężczyzn to podejrzewam, że wyjdzie ok. 60kg, czyli konie są trochę przeciążone (wg wykresów dr Pewcy).
z
zokopianka
jakie są- każdy widzi. co do Vivy- też można poczytać -skąd tyle hałasu . lokalna działaczka wykresy przedstawia jak już wróci ze sklepu z dobrze pokrojoną szyneczką z Szymonka.chyba ją przerasta jednak ta misja- bo pogubiła się całkiem i coś rzecze o przyciąganiu ziemskim które to ma niekorzystny wpływ na konia.czasem wypuści swoje psy na miejski trawnik -a potem się dziwimy że drzewka zasychają od podlewania moczem...
h
henry
Wiadomo rząd Platformy i PSL wydłużył okres pracy do 67 lat dotyczy to też koni .
G
Gość
obejrzyjcie zdjęcia obok blogu Beaty Czerskiej na Tygodnik Podhalański
J
JB
Uniwersytet Rolniczy jest tylko w Krakowie, w Lublinie jest Przyrodniczy.
m
mmm
"KONIE JAKO POJAZDY EKOLOGICZNE?". Wypowiedź godna pajaca.
m
marek popiela
Kolstrung to nie polskie nazwisko a niemieckio - goralskie i gosciu pochodzi z rodu Kolstrungow w Zakopanym ktorzy tworzyli w 1942 roku organizacje Goralenvolk ktora kolaborowala z Hitlerowcami w czasie II Wojny. Jako volksdeutsche do tej organizacji nalezalo 25% mieszkancow Podhala w tym cala rodzina Kolstrungow. Gosciu powinien wiec siedziec cicho i ani mru mru bo jest sprawa oczywista ze nie jest obiektywny w tym co mowi i najpierw chce zgotowac oboz koncentracyjny koniom na drodze do M.O. a pozniej nam wszystkim Polakom jak bedzie tylko mogl.
m
marek popiela
Kolstrung to nie polskie nazwisko a niemieckio - goralskie i gosciu pochodzi z rodu Kolstrungow w Zakopanym ktorzy tworzyli w 1942 roku organizacje Goralenvolk ktora kolaborowala z Hitlerowcami w czasie II Wojny. Jako volksdeutsche do tej organizacji nalezalo 25% mieszkancow Podhala w tym cala rodzina Kolstrungow. Gosciu powinien wiec siedziec cicho i ani mru mru bo jest sprawa oczywista ze nie jest obiektywny w tym co mowi i najpierw chce zgotowac oboz koncentracyjny koniom na drodze do M.O. a pozniej nam wszystkim Polakom jak bedzie tylko mogl.
k
krak
, Konie powinny zostac , moze po prostu zmniejszyc ilosc osob na wozie z 12 do 8 lub 6 i wszyscy beda zadowoleni i gorale i oszolomy
k
klaps
Ekspertyza dr. Pewca pokazała kardynalne błędy w algorytmie Kolstrunga, wręcz obaliła te wypociny hipologa! Podczas narady 15 października nieźle się uczony wqurzył...:p
r
red.Marek Zabiegaj
Panie profesorze Kolstrung ! od początku angażuję się w obronę koni tyrających na trasie do MO.Po głębszej analizie pana prasowej wypowiedzi jeszcze bardziej martwi mnie los tych zwierząt ale nie tylko-bowiem przedmiotem mojej poważnej troski staje się także profesorze stan pańskiego zdrowia.
ps! profesorze koniecznie polecam artykuły Jakuba Kolańczyka chociaż jeszcze bez profesorskich szlifów to jednak prawdziwego hipologa i przyjaciela koni-zapewniam wiele może się pan z jego lektur dowiedzieć o hipologii.
k
kuń
Pierwszą rzeczą jaką powinien ów rzekomy ekspert zrobić to ........porozmawiać z koniem .
G
Gość
jw
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska