FLESZ - Jaka pogoda na święta?

Począwszy od 2 marca br. Miasto Mszana Dolna zdecydowało się na wyłączanie części dotychczas działających miejskich latarni w godzinach od 23 do 5 rano. Taki pomysł nie spodobał się jednak części mieszkańców i miejskich radnych.
Teraz ta sytuacja ulegnie zmianie. Jak przyznaje burmistrz Mszany Dolnej Anna Pękała samorząd nie otrzymał do tej pory rachunku za marzec, a więc nie może sprawdzić ile udało się zaoszczędzić na wyłączeniu miejskich latarni.
- Zbliżają się święta, ulicami miasta przejdzie też Droga Krzyżowa, a przede wszystkim miało to być działanie okresowe. Poza tym liczyłam, że do 10 kwietnia otrzymamy fakturę za marzec, co nie nastąpiło - przyznaje w rozmowie z "Gazetą Krakowską" burmistrz Pękała.
Miasto nie wiedząc jakich oszczędności może się spodziewać, nie chce przedłużać działań związanych z wygaszaniem latarni.
- Jeśli oszczędności z tego tytułu będą duże, to wrócimy do tego pomysłu, ale będziemy go chcieli dokładnie przemyśleć. Ostatnie działania objęły swym zasięgiem również główne ulice miasta, czego nie chciałam. Zobaczymy jakie ulice obsługuje dana stacja. Także same zegary sterujące nie pracowały, jak powinny. Lampy gasły nieraz wcześniej, czasem później. Być może potrzebna będzie modernizacja - zastanawia się Anna Pękała.
Burmistrz Mszany Dolnej wskazuje też na fakt, że w trakcie roku szkolnego ruch pieszy jest mizerny, inaczej niż choćby w okresie wakacyjnym. - Może być tak, że wówczas, czyli latem nie będziemy wyłączali latarni lub będą one wyłączone do godz. 1 do 4 rano. Jeśli udałoby się cokolwiek zaoszczędzić, warto się nad tym pochylić - podsumowuje.
Wydaje się, że to o co wcześniej wnioskowała grupa miejskich radnych, czyli choćby doświetlenie przejść dla pieszych, uda się osiągnąć.
- Mieliśmy nadzieję, że ta decyzja zostanie cofnięta. Oszczędzanie na bezpieczeństwie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Mam nadzieję, że obecna sytuacja już się nie zmieni, ale czas pokaże, co z tego wyjdzie - skomentował w rozmowie z naszą gazetą przewodniczący Rady Miasta Janusz Matoga.