Dziura w budżecie Zakopanego, brakuje pieniędzy nawet na pensje dla nauczycieli. Co z imprezą sylwestrową?

W Zakopanem o braku pieniędzy na oświatę mówi się odkąd Łukasz Filipowicz przejął urząd burmistrza miasta Zakopanem. Okazało się wówczas, że w budżecie brakuje n oświatę ok. 6 mln zł i to na same wynagrodzenia.

- Po objęciu stanowiska przez Burmistrza Łukasza Filipowicza otrzymaliśmy pismo z dnia 12 kwietnia, gdzie wskazano, że w oświacie deficyt sięga blisko 6 mln zł. Taką sytuację zastaliśmy, ponieważ budżet był kształtowany przez poprzednie władze. Zostaliśmy z tym problemem i musimy sobie z nim poradzić - zaznacza Iwona Grzebyk-Dulak, wiceburmistrz Zakopanego odpowiedzialny m.in. za oświatę w Zakopanem. - Przy kształtowaniu budżetu na przyszły rok będziemy zwracać uwagę na planowane wydatki i dochody, by do takich sytuacji w przyszłości nie dochodziło - dodaje.

Od kilku miesięcy trwa poszukiwanie oszczędności w mieście. Udało się w ten sposób pozyskać ponad 2 mln zł, które przekierowano na cele oświatowe, ale to nie wystarczy. Pozostaje jeszcze ponad 3,5 mln zł deficytu.

- Wygenerowaliśmy oszczędności w placówkach oświatowych oraz w poszczególnych wydziałach urzędu. Część środków z wydziałów zostało zwróconych po to, żeby zmniejszyć ten deficyt w oświacie - informuje o pozyskanych do tej pory oszczędnościach wiceburmistrz.

Teraz przyszła kolej na szukanie oszczędności w kulturze i wydarzeniach kulturalnych w mieście. Część z nich odbędzie się w bardziej okrojonej formule, ale wiceburmistrz zapewnia, że wszystkie zaplanowane wydarzenia w mieście się odbędą łącznie z sylwestrem.

- Sylwestrowa impreza plenerowa na pewno się odbędzie, ale będzie organizowana w mniejszym zakresie niż dotychczas i w zmienionej formule. Chcemy też by miał on charakter regionalny. Przed nami jeszcze wiele innych wydarzeń, w tym Festiwal “Inspirowane Górami”, Festiwal Kolęd i Pastorałek, Mikołajki oraz kameralny koncert sylwestrowy. Wszystko to zorganizujemy, ale nie przeznaczymy na to tak dużych środków jak dotąd - zaznacza Iwona Grzebyk-Dulak.

Lekarstwem na braki w oświacie miały być pieniądze pozyskane ze sprzedaży działek gminnych, ale jak do tej pory nie ma chętnych na zakup. Pomimo, iż władze zapewniają, że pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli nie zabraknie, to sytuacja staje się coraz bardziej napięta.

F-35: Najnowsze myśliwce dla polskiego wojska