FLESZ - Jaka muzyka jest najlepsza dla zdrowia? Tego się nie spodziewałeś!

"Serial na Węgierskiej" to cykl murali krótkotrwałych tworzony na ścianach pod mostem kolejowym przy ul. Węgierskiej w Nowym Sączu. Autorem prac jest znany sądecki artysta Mariusz Brodowski, posługujący się pseudonimem artystycznym Mgr Mors.
- Wszystkie realizacje są finansowane z mojego prywatnego budżetu. Na tej ścianie nie wykonuje zleceń komercyjnych, ani prywatnych. Sam decyduje co tam powstanie, wszystko co maluje jest sygnowane moim pseudonimem Mgr Mors i biorę za to odpowiedzialność - zaznacza artysta.
Od 2018 roku w tym miejscu co jakiś czas pojawia się nowe dzieło, które zazwyczaj treścią nawiązuje do aktualnych wydarzeń w mieście, kraju i za granicą. W ostatnim czasie pojawiało się tam najwięcej portretów. Ich bohaterami byli między innymi: Jarosław Kaczyński, Jaś Fasola, Lech Wałęsa, Friz oraz Bolesław Barbacki. Tym razem pod mostem kolejowym pojawił się mural, po którym w mieście zawrzało. Dlaczego taka postać?
- Miałem objawienie w którym Adolf Hitler prosi mnie o namalowanie tego muralu. Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad tym, czy namalować jego portret, ale nie dawało mi to spokoju. Nie mogłem spać, cały czas o tym myślałem- napisał Mariusz Brodowski, autor muralu opisując post ze zdjęciem muralu.
Zaledwie kilkadziesiąt minut po tym, jak praca została zakończona, ktoś zamalował obraz i napisał „Amen”. Usunięte zostały również posty ze zdjęciem muralu w mediach społecznościowych- zarówno na Facebooku, jak i Instagramie, gdzie zostały umieszczone przez autora. Posty miały naruszać „standardy społeczności w zakresie niebezpiecznych osób i organizacji”.
Zdania na temat muralu są podzielone - jedyni są oburzeni, innym mural przypadł do gustu. Jak sytuację oceniają sądeccy historycy?
- Sporo myślałem o tym muralu. To, co się wydarzyło jest mocno kontrowersyjne, szczególnie teraz, w kontekście rocznic, które obchodzimy. Mamy między innymi 80-tą rocznicę zbrodni w Biegonicach. Tamtędy przewożono więźniów. Mija też 79 lat od kiedy dokładnie tą drogą, obok której znajduje się ten mural pędzono Żydów ze Starego Sącza. Termin i miejsce jest moim zdaniem mocno niefortunne - komentuje dla "Gazety Krakowskiej" historyk i założyciel „Sądeckiego Sztetla”, Łukasz Połomski.
Zdaniem historyka Jakuba Bulzaka natomiast Hitler bez względu na zbrodniczą działalność to postać historyczna i nie da się go z tej historii wymazać. Jak podkreśla, jest to szokująca sztuka, ale jej prezentacji nie da się uniknąć, chociażby ze względu na fakt, iż ciągle powstają filmy, książki, biografie i wystawy, gdzie występuje ta postać.
- Wiemy, że sztuka czasem powinna też prowokować. Tak się dzieje w muralach Mgr Morsa. Zawsze przez swoje prace próbuje coś powiedzieć i skłonić do refleksji. Nawet jeśli nazywamy człowieka bestią, to on wciąż pozostaje człowiekiem. Trudno nazwać to propagowaniem nazizmu- podkreśla Bulzak.
O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy samego autora. W rozmowie z „Gazetą Krakowską” podkreślił, że nie chce komentować zaistniałej sytuacji.
- To, co miałem powiedzieć na temat tego muralu już zostało powiedziane. Opis obrazu umieściłem na mojej stronie internetowej. Tam wszystko zostało wyjaśnione- powiedział w rozmowie z nami Mgr Mors.
Wiadukt, na którym powstają murale jest zarządzany przez spółkę PKP PLK. Jak poinformowała nas Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., spółka nie wyraziła zgody na wykonywanie murali w tym miejscu.
- Nikt nie występował do nas w ostatnim czasie o pozwolenie na wykonywanie tam dzieł. Sprawa wyjaśniana będzie z policją- mówi Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
- Sezon na grzyby trwa. Pani Marta z Muszyny pokazała swoje zbiory
- Pięciogwiazdkowy hotel w słynnym uzdrowisku będzie gotowy w przyszłym roku!
- Sławy w Nowym Sączu. Był Jarosław Kaczyński, teraz pojawił się Jaś Fasola z misiem
- Odpust w sądeckiej bazylice znów przyciągnął tłumy wiernych
- Gmach Instytutu Ekonomicznego powstaje w ekspresowym tempie. Zobaczcie sami