W poniedziałek Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zebrał się, by rozpatrzyć zaskarżenie decyzji Sądu Rejonowego w Gorlicach o tymczasowym aresztowaniu Kordiana B., które złożył obrońca podejrzanego.
- Sąd uzależnił uchylenie aresztu od wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 15 tysięcy złotych. Gdyby do takiego doszło, dodatkowo Kordian B. miałby zostać objęty dozorem policyjnym - powiedział nam Tadeusz Cebo, prokurator Prokuratury Rejonowej, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Jak podał nam prokurator, kaucja została wpłacona przez ojca podejrzanego. Równocześnie objęty on został wspomnianym dozorem.
- Od wtorku Kordian B. nie przebywa już a areszcie - powiedział nam mjr Łukasz Chruślicki, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Nowym Sączu.
Po ponad miesiącu od wypadku, do którego doszło 20 kwietnia na DK 28, nadal niestety niewiele wiadomo.
- Nie mamy żadnych nowych faktów, bo nie wróciły jeszcze z obróbki materiały dowodowe, jak chociażby nagranie z monitoringu, które ze względu na słabą jakość, miało zostać polepszone - podaje prokurator.
Najwcześniej dopiero w pierwszych dniach czerwca śledczy spodziewają się też wyników laboratoryjnych z próbek krwi pobranych podejrzanemu w kierunku analizy na obecność narkotyków, dopalaczy czy innych substancji psychoaktywnych.
Nowy fakt stanowią natomiast zeznania kierowców, którzy mijali tira, gdy ten stał na przejściu dla pieszych. Co najmniej dwoje z przesłuchanych zeznało, że kierowcy nie było w kabinie. Stąd podejrzenia śledczych, że Kordian B. próbował zatrzeć ślady zdarzenia i ukryć ciało zmarłego gorliczanina.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto