Ostatnio doszło do kilku niepokojących sytuacji, do których teraz postanowili się odnieść zarówno mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, jak i Joanna Paździo, rzeczniczka wojewody małopolskiego.
Pierwsza sytuacja to taka, kiedy do służb za pośrednictwem dziennikarzy trafiła informacja od czytelnika, jakoby w pewnej małopolskiej miejscowości pojawiły się zasieki, a miejscowość ta została odizolowana od reszty świata. "Żadna ze służb nie uruchomiła jednak opisanych działań. W teren zostaje wysłany patrol Policji. Zgłoszenie okazuje się fałszywe" - relacjonują rzecznicy.
Kolejnym negatywnym przykładem jest historia czwartkowej ucieczki z SOR-u w Chorzowie pacjenta, u którego lekarz podejrzewał zakażenie koronawirusem. SOR musiał zostać zdezynfekowany, a grupę osób, które zetknęły się z pacjentem, trzeba było objąć kwarantanną. Uciekiniera ostatecznie złapano zagranicą, w Austrii, i został poddany kwarantannie.
Koronawirus w Krakowie. Targ pietruszkowy w Podgórzu. Na pla...
Trzeci przytaczany przez rzeczników przykład to sytuacja na jednym z SOR-ów, gdzie pacjent czekający na swoją kolej podał informację, że podejrzewa u siebie koronawirusa, bo „w ostatnim czasie był we Włoszech”. Później okazało się, że skłamał, nie chciało mu się bowiem czekać w kolejce…
- Przypominamy, że nieprzestrzeganie wskazań służby zdrowia jest naruszeniem artykułu 116 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z tym przepisem, kto jest podejrzanym o nosicielstwo i nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych przez organy służby zdrowia, podlega karze grzywny do 5 tysięcy zł albo karze nagany - podkreśla mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Rzecznik wymienia też, że kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Z kolei osobie, która wie, że jest dotknięta chorobą zakaźną naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą, grozi grzywna, a nawet rok więzienia. Policja, a także służby wojewody zwracają również uwagę, że nie można składać fałszywych zawiadomień czy publikować fake newsów o zagrożeniu (art. 224a kodeksu karnego) - grozi za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Koronawirus w Krakowie. Hejnaliści grają, słuchaczy brak. Ta...
- Gdzie wykonać test na koronawirusa? Nowa lista adresów w całej Polsce
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Kwarantanna przez koronawirusa: co się należy z ZUS
- Koronawirus "opróżnia" półki w sklepach [WASZE ZDJĘCIA]
- Koronawirus dotarł do Krakowa. Internauci reagują memami
Koronawirus: aktualizowany raport
