FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

W Krakowie w ostatni czwartek nasz fotoreporter uwiecznił nad Bagrami tłumy ludzi. Obrazki z tego miejsca z czasu pandemii - osób w dużych grupach wspólnie spędzających czas, grillujących - są porażające. Straż Miejska interweniuje, informuje o zagrożeniach związanych z koronawirusem, ale nie może nakładać mandatów, bo nie ma określonych w prawie sankcji, co strażnikom pozwoliłoby karać w takich sytuacjach. Tylko w ten w czwartek w związku z gromadzeniem się ludzi nad zalewem Bagry patrole straży miejskiej interweniowały... kilkanaście razy. - W większości tych przypadków byli to obcokrajowcy, którzy po interwencji strażników rozchodzili się - informuje Edyta Ćwiklik z krakowskiej Straży Miejskiej. Strażnicy wzywani są też w inne miejsca, gdzie gromadzą się mieszkańcy.
Jeszcze w piątek urzędnicy przekonywali, że zamknięcie placów zabaw jest niemożliwe, że można tylko apelować i prosić, żeby mieszkańcy zachowali rozsądek. Po naszym tekście, w którym administratorzy placów zabaw z innych miast wypowiadali się, że nie potrzebują do ich zamknięcia specjalnych przepisów - miasto zmieniło front i przekaz do mieszkańców.
Informacje o czasowym wyłączeniu z użytkowania znajdą się przy wejściu i na tablicach informacyjnych w pobliżu placów zabaw, siłowni oraz boisk. Tam gdzie nie ma ogrodzenia, np. w parkach lub na części placów zabaw urzędnicy przekonują, że mogą jedynie apelować o niekorzystanie z tych miejsc.
„Pamiętajmy, że jako rodzice jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie. Mając na uwadze troskę o naszych najbliższych, w tym ukochanych dziadków, z którymi dzieci mają kontakt, zmniejszajmy maksymalnie ryzyko rozprzestrzenia się wirusa” - czytamy w komunikacie krakowskiego magistratu.
Rynek Główny w Krakowie. Eros Igora Mitoraja w masce [ZDJĘCIA]
Na zagrożenie zarażeniem koronawirusem zareagowały, po naciskach ze strony aktywistów i ekologów, również władze Lasów Państwowych. Po apelu regionalnego dyrektora Lasów Państwowych nadleśniczy prawie w całej Małopolsce wydali zakazy wejścia do lasów.
Do lasów zakazują wejścia "osobom postronnym", co oznacza, że na leśne dukty wchodzić będą mogli nadal leśnicy oraz osoby prowadzące gospodarkę leśną, czyli drwale, pilarze i operatorzy maszyn wycinający drzewa, a także strażacy. Za złamanie zakazu grożą kary finansowe.
Dalej jednak można wejść do lasów na terenie Krakowa takich jak np. Las Wolski.
- Lasy na terenie miasta nie są zamykane, niemniej jednak zalecamy by znacząco ograniczyć przebywanie w nich, tak by nie doprowadzić do sytuacji, że w jednym miejscu zgromadzi się zbyt duża liczba osób – mówi Kamil Popiela, z biura prasowego krakowskiego magistratu.
Koronawirus: aktualizowany raport
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!