Koronawirus w Małopolsce. Część krakowskich poradni specjalistycznych wznawia przyjęcia

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

W trosce o bezpieczeństwo pacjentów oraz zapobieganie rozprzestrzenianiu się koronawirusa, większość placówek medycznych zmieniła zasady swojej pracy. Zamiast wizyty w ośrodku, tam gdzie było to możliwe, odbywały się porady telefoniczne.

Jednak zgodnie z decyzją rządu o odmrażaniu kolejnych etapów gospodarki, od minionego poniedziałku swoją działalność mogą wznowić placówki leczniczo-rehabilitacyjne. W Krakowie pacjenci przyjmowani są już m.in. w ośrodku rehabilitacji w szpitalu Jana Pawła II, a także w poradni rehabilitacyjnej w szpitalu im. L. Rydygiera.

Część gabinetów mimo zniesionych obostrzeń, nie zdecydowała się jednak na otwarcie.

- Zabiegi fizjoterapeutyczne to obszar wymagający szczególnych zabezpieczeń sanitarno-epidemiologicznych, w związku z tym prowadzimy analizę jakie rozwiązania należy wdrożyć, by wizyty były maksymalnie bezpieczne. Stopniowe wznowienie świadczeń planujemy od przyszłego poniedziałku 11 maja. O terminach pacjentów będziemy informować telefonicznie - wyjaśnia Jacek Żak z Krakowskiego Centrum Rehabilitacji i Ortopedii.

Mimo że wprowadzone przepisy nie dotyczą poradni specjalistycznych, to w Krakowie władze części z nich zdecydowały się na stopniowe wznowienie pracy. Od poniedziałku przyjmowanie pacjentów przywróciła m.in. cześć poradni w szpitalu im. S. Żeromskiego w Krakowie. Chodzi o poradnie: neurologiczną, laryngologiczną, urologiczną, chirurgii urazowo-ortopedycznej, chirurgii ogólnej, dermatologiczną oraz chirurgii dzieci.

- Otwarcie poradni i wznowienie zabiegów planowych jest niezbędne dla pacjentów, którzy potrzebują naszej opieki. Szpital musi wracać do normalności. "Żeromski" wznowił pracę poradni specjalistycznych, ale odbywa się to stopniowo i w ograniczonym zakresie. Na pewno np. w poradni chirurgii ortopedyczno-urazowej, jak zresztą i innych, nie będziemy w stanie przyjąć ok. 60-80 pacjentów dziennie, jak to było przed pandemią – tłumaczy Anna Górska, rzeczniczka prasowa lecznicy.

Dodaje, że placówka wprowadziła wszelkie możliwe procedury i zasady przyjęć, aby personel i pacjenci czuli się maksymalnie bezpiecznie.

Od poniedziałku pacjenci przyjmowani są również we wszystkich poradniach w szpitalu im. L. Rydygiera w Krakowie.

- Część pacjentów po telefonach rejestratorek odmawia wizyt osobistych. Mówią, że wolą jeszcze zaczekać. W związku ze wzmożonym reżimem sanitarnym przyjmujemy mniej pacjentów niż przed epidemią - wyjaśnia dr Artur Asztabski, prezes zarządu szpitala im. L. Rydygiera w Krakowie.

- W poczekalni musi być zachowany co najmniej dwumetrowy odstęp miedzy chorymi. Jednocześnie może przebywać w nich maksymalnie 10 osób. Kładziemy również bardzo duży nacisk na to, żeby zarówno lekarze, jak i pacjenci byli punktualni i pilnowali godzin wizyt, tak by świadczenia przebiegały sprawnie - kontynuuje.

Dodaje także, że lekarze specjaliści, którzy są narażeni na duże „stężenie” wirusa, ponieważ mają do czynienia z nosem i drogami oddechowymi pacjentów, np. laryngolodzy, przyjmują w pełnym stroju ochronnym. Asztabski apeluje również do pacjentów, aby przychodząc na wizyty, przestrzegali wyznaczonych zasad sanitarnych.

Od wtorku częściowe odmrożenie wizyt w poradniach specjalistycznych nastąpiło również w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym. Podobnie jak w innych placówkach, leczenie odbywa się w pełnym reżimie sanitarnym.

- Pacjenci umawiani są na godziny, tak by nie spotykali się z innymi chorymi w poczekalni. Dodatkowo każdy pacjent oraz jego opiekun zgłaszający się do lekarza, musi mieć maseczkę i rękawiczki jednorazowe. W środki ochrony osobistej zaopatrzony jest również personel medyczny. Po każdej wizycie gabinet jest dezynfekowany i wietrzony przez co najmniej 10 minut – wyjaśnia Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka prasowa USD.

Ograniczenia w działalności poradni specjalistycznych nadal obowiązują m.in. w szpitalu Jana Pawła 2 oraz im. J. Dietla.