FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
- Osobiście przyjmujemy pacjentów tylko z urazami, nagłymi spadkami cukru itp. - informuje dr Jerzy Radziszowski, koordynator Kolegium Zakładów Lecznictwa Otwartego w Krakowie, szef Centrum Medycznego „Diamed”. Rzecz jasna, zachowując wszelkie środków ostrożności: chory przechodzi przez matę dezynfekcyjną, myje ręce płynem odkażającym, ubiera maseczkę, rękawiczki i kieruje się do rejestracji. Lekarze dodatkowo zaopatrzeni są w fartuchy i przyłbice.
W Zielonkach, w przychodni POZ(podstawowa opieka zdrowotna) kierowanej przez dr Tomasza Sobalskiego, pacjent który musi stawić się osobiście, przychodzi na ściśle umówioną godzinę, bez możliwości zetknięcia się z innym chorym.
Podobnie jest w większości przychodni w naszym regionie. - Musimy docenić pacjentów, którzy - przyzwyczajeni do osobistego kontaktu z lekarzem – z nielicznymi wyjątkami niemal z dnia na dzień zaakceptowali uciążliwe środki ostrożności jak też „leczenie przez telefon”– podkreśla dr Lesław Szot, prezes Porozumienia Zielonogórskiego w Małopolsce.
Przychodnie starają się organizować pracę personelu tak, by poszczególne obsady nie miały ze sobą kontaktu. W niektórych placówkach – np. w Diamedzie – ci lekarze, którzy dyżurowali również w szpitalach, na czas epidemii z pracy w lecznicach musieli zrezygnować. Lekarze rodzinni ograniczyli też do minimum wizyty w DPS-ach, będącymi dziś ogniskami zakażeń koronawirusem.
W rezultacie w Małopolsce, w przeciwieństwie do innych regionów nie została dotąd zamknięta ani jedna przychodnia lekarza rodzinnego!
Prof. Tomasz Tomasik, konsultant wojewódzki ds. medycyny rodzinnej w Małopolsce, zwraca jednak uwagę na narastający deficyt lekarzy w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej. Stanowi to poważne zagrożenie dla zdrowia pacjentów, głównie na terenach wiejskich. Wynika to z zalecenia, by w okresie epidemii każdy pracownik ochrony zdrowia pracował w jednym miejscu.
Minister nie dał, szukamy sami
Główny dziś problem w POZ to zapewnienie personelowi środków ochrony osobistej. Na początku medycy liczyli na otrzymanie ich z ministerialnego rozdzielnika. Kiedy jednak, po interwencjach, dostali... po 1 pudełku maseczek i rękawiczek, starczających na 2 dni, zaczęli ich szukać na własną rękę.
- „Naszej” hurtowni postawiliśmy ultimatum: albo sprzęt otrzymamy natychmiast, albo zrywamy umowę – mówi Radziszowski. Sprzęt się pojawił, ale umożliwi pracę przez tydzień. Co potem?
Tomaszowi Sobalskiemu przyłbicę przyniosła... pacjentka, co oczywiście rozwiązuje tylko jeden problem.- Dogadaliśmy się z innym placówkami i zakupiliśmy paletę płynu dezynfekującego z Orlenu oraz przyłbice od przedsiębiorcy, który szybko przestawił się na ich produkcję – Sobalski nie wątpi, że w normalnych czasach o takie porozumienie byłoby niezwykle trudno.
Ale to tylko cześć kłopotów. Wyłączenie się z pracy, z różnych przyczyn, części placówek Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej a także stomatologicznej sprawia, że POZ w niektórych przypadkach przejmuje ich zadania. Do tego dochodzą obowiązki – na czas epidemii- z zakresu medycyny pracy a także opieki psychiatrycznej. W odpowiedzi bowiem na apel prof. Dominiki Dudek z Katedry Psychiatrii CM UJ, lekarze rodzinni przyjmują pacjentów ze schizofrenią, dotąd otrzymujących zastrzyki w poradni przyszpitalnej. Obecnie, co oczywiste, byłoby to zbyt ryzykowne.
Choć końca epidemii nie widać, lekarze już dziś poszukują także pozytywnych jej skutków.
- Teleporada w niektórych sytuacjach zostanie na trwale zaimplementowana do POZ - prognozuje prof. Tomasz Tomasik, choć wolałby, aby stało się to w normalnych warunkach, nawet gdyby miało trwać 10 lat. Pozostanie też przestrzeganie higieny – zarówno po stronie personelu jak pacjentów.
Tomasik liczy też, że puste dziś poczekalnie nie zapełnią się już tłumem pacjentów przychodzących w tym samym czasie, lecz na stałe zastąpi go powszechna dziś praktyka wyznaczania wizyt na ściśle określoną godzinę. Konsultant ma też nadzieję, że urzędnicy administracji ochrony zdrowia i NFZ - na decyzje których trzeba było czekać tygodniami - zmuszeni epidemią do natychmiastowych rozstrzygnięć, takimi już pozostaną.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
