Szpital Uniwersytecki w Krakowie zgodnie z decyzją wojewody małopolskiego został wskazany jako jednoprofilowy. To do niego od 16 marca trafiają wszyscy pacjenci z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.
Przy jednym chorym na COVID-19 zużywa się około 60 kompletów środków ochronnych - dziennie! Główną potrzebą są więc przede wszystkim środki ochrony osobistej oraz dezynfekcyjne. Dyrekcja szpitala postanowiła zorganizować kampanię społeczną, w której zwróciła się do mieszkańców, by przynosili personelowi medycznemu niezbędne do pracy z pacjentami gogle, przyłbice, maseczki czy rękawice, których sami nie wykorzystają. Odzew okazał się być ogromny! Małopolanie pomagać chcą na różne sposoby.
- Cały czas zgłaszają się do nas prywatne osoby, które przekazują nam środki ochrony osobistej. Oddają zapasy własne, ale też przeszukują sklepy i magazyny internetowe , i wykupują dosłownie ostatnie sztuki, żeby tylko przekazać coś specjalnie dla nas. Otrzymujemy także wielką pomoc ze strony firm i przedsiębiorców nie tylko z naszego regionu, ale też całej Polski. Wspierają nas też restauratorzy: lokalni i duże sieci. Nie sposób w jednym artykule wymienić wszystkich, bo pomoc jaką otrzymujemy jest ogromna. Chcemy serdecznie podziękować wszystkim razem i każdemu z osobna za tak wielkie wsparcie. Nie ma odpowiednich słów, by w pełni wyrazić naszą wdzięczność - komentuje Maria Włodkowska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego.
Dodaje jednak, że pomoc wciąż jest potrzebna, ponieważ z dnia na dzień rośnie liczba pacjentów, a co za tym idzie wzrasta również zużycie niezbędnych środków.
Oryginalnie zapakowane produkty nadal można dostarczać do lecznicy przy ul. Jakubowskiego 2 w Krakowie lub do starej siedziby przy ul. Kopernika 36.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
