Pierwszego i drugiego dnia uroczystości będą miały charakter ekumeniczny. Będą modlitwy, czytanie Biblii, śpiewy i koncerty. W piątek odbędzie się też przemarsz uczestników z Błoń do bazyliki Mariackiej. Trzeciego dnia uroczystości przeniosą się do Łagiewnik, gdzie w sanktuarium Bożego Miłosierdzia o godz. 15.00 będzie koronka do Bożego Miłosierdzia i Eucharystia. Kurię w organizacji wydarzenia wspiera 50 różnych grup katolickich, w tym Ruch Światło- Życie, Bractwo Aniołów Stróżów, szkoły nowej ewangelizacji i inne ruchy katolickie.
Za wszystkim stoi bp Grzegorz Ryś, szef Zespołu Nowej Ewangelizacji przy krakowskiej kurii. Właśnie bp Ryś i kilku współpracowników to pomysłodawcy nietypowej akcji. Jakiej jeszcze w Małopolsce nie było. Zapewniają, że to początek marketingowej rewolucji w Kościele.
- Czas najwyższy myśleć o nowych sposobach przekazu. Po to właściwie został utworzony nasz Zespół Nowej Ewangelizacji - opowiada Andrzej Lewek, koordynator Ruchu Mężczyzn św. Józefa i członek zespołu. Dodaje, że Kościół dziś potrzebuje promocji na portalach społecznościowych. Tym bardziej że, jak zauważa Lewek, Polaków, którzy nie chodzą regularnie do Kościoła, jest już 60 procent. A wśród ludzi młodych nawet 70 proc.!
- Jak dotrzeć do jak największej grupy ludzi, którzy jeszcze nie doświadczyli Boga? Trzeba pojawić się tam, gdzie najliczniej przebywają, m.in. na Facebooku, chcemy ich "łapać" też na stadionach, w centrach handlowych, na koncertach i festiwalach muzycznych - wylicza Lewek.
Ofensywa ma iść w kilku kierunkach. Po pierwsze - przez różne strony internetowe związane z Kościołem, jak i te adresowane do niewierzących. - Nie boimy się głosów krytyki - tego, że ktoś nie dołączy się do wspólnej modlitwy. Drzwi cały czas będą otwarte, będzie można w każdej chwili wyjść - opowiada Andrzej Lewek. Niektórzy księża i socjolodzy oceniają, że nowa forma ewangelizacji to odważny krok Kościoła. Podkreślają, że może nie przynieść efektów.
- Ale i tak warto próbować. Nie dowiemy się, czy takie akcje są skuteczne, jeśli nie będziemy ich organizować - podkreśla o. Wojciech Kowalski, duszpasterz akademicki oo. jezuitów. Jego zdaniem, eksperymenty są ryzykowne, ale niezbędne. - Już organizacja tego wydarzenia na stadionie to znak czasów - dodaje. Mówi, że też zdecydował się na nietypowy kontakt z młodzieżą, by porozma- wiać o Bogu: organizuje w duszpasterstwie koncert hiphopowy.
- Myślę, że wszystkie formy są dozwolone, jeśli głoszą słowo Jezusa - kwituje duszpasterz. Modlitwy na stadionach popiera także ks. Robert Nęcek, rzecznik kurii krakowskiej.
- Wbrew pozorom to żadna nowość, tylko próba powrotu do korzeni chrześcijaństwa, gdyż trzeba wszędzie szukać ludzi nieprzekonanych, też na stadionach - mówi. Tych, co wątpią w sukces nowej ewangelizacji, jednak nie brakuje. Zdaniem prof. Zbigniewa Nęckiego, psychologa społecznego, msze na stadionach mogą kojarzyć się negatywnie, np. z politycznymi happeningami.
- W naszym laickim świecie ludzie potrzebują religii, ale akurat wybór stadionu do nawracania ich wydaje mi się mało trafiony - kręci głową prof. Nęcki. Nie kryje, że takie miejsce może kojarzyć się z manifestacją publiczną lub wiecem politycznym oraz ze środowiskiem kibicowskim - tłumaczy.
Wtóruje mu o. Stanisław Wysocki, przeor karmelitów bosych. - Zaczynamy być zmęczeni głośnym manifestowaniem swoich racji. Taka pokazowa masówka może mieć słabą siłę rażenia. I nie chodzi tylko o to, czy stadion będzie wypełniony po brzegi - wyjaśnia.
Marcin Przeciszewski, dyrektor Katolickiej Agencji Informacyjnej, jest jednak przekonany, że pomysł spotkań na stadionach to strzał w dziesiątkę.
- O potrzebie nowej ewangelizacji mówił już Jan Paweł II, a teraz jest ona jednym z priorytetów Benedykta XVI. Ta inicjatywa to sedno tego nurtu. Jestem pewny, że okaże się sukcesem - przewiduje. Zaznacza, że nowa ewangelizacja to próba dotarcia do ludzi, którzy wychowali się na gruncie tradycji chrześcijańskich, jednak oddalili się od Kościoła. To ludzie, których instytucja kościelna nie przekonuje. Czy to oznacza, że niekonwencjonalny happening typu "Budzimy Kraków", który odbył się w niedzielę, to początek rewolucji? Kilkadziesiąt osób przyniosło koce, budziki i położyło się na placu przed Galerią Krakowską. W ten sposób chciało zwrócić uwagę na potrzebę przebudzenia w nas duchowości.
- Przygotowujemy kolejne akcje, które będą równie zaskakujące - zapowiada Lewek.
Religijny stadion
Ksiądz biskup Tadeusz Pieronek
Ks. Grzegorz Ryś jest moim uczniem. Trzymam kciuki za nowe inicjatywy, bo mogą je wprowadzać w życie młodzi księża. Cieszę się, że to robią. Chętnie pójdę na stadion Cracovii, jeśli pozwoli mi na to czas.
To dobry krok
Marek Zając, dziennikarz zajmujący się Kościołem
Superpomysł! Świat się błyskawicznie zmienia - lepiej, żeby Kościół się do tego dostosował. A z drugiej strony - Chrystus też nauczał na ulicach, placach, w domach. Po 2 tysiącach lat wracamy do źródeł.
Prof. Zbigniew Nęcki, socjolog, wykładowca
To dobrze, że Kościół próbuje dotrzeć do młodych ludzi. Mam jednak wątpliwości, czy wybrał odpowiedni sposób. Spotkanie na stadionie może kojarzyć się z manifestacją lub klimatami kibicowskimi.
Wierni oraz ci, którzy oddalili się od Kościoła, mają spotkać się na stadionie Cracovii 19 i 20 października
19 października (piątek) spotkanie rozpocznie się od 16 koncertami chórów gospel, o godz. 18 wystąpi bp Ryś oraz kapłani protestanccy i ewangeliccy, będzie wspólne czytanie Pisma św. i modlitwy, na koniec (ok. godz. 21) przemarsz pod bazylikę Mariacką. 20 października (sobota) od godz. 15 będą koncerty, a potem czytanie Pisma św., adoracja, modlitwy. Koniec o godz. 21.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
