Marek Kosicki, z kilkuletnią przerwą, od 1974 r. stoi na czele Małopolskiego Związku Kolarskiego.
W środę odbędą się wybory prezesa. Wydaje się, że kolejną kadencję spędzi w tej roli dotychczasowy sternik. Nie objawił się kontrkandydat, więc należy oczekiwać, że wybór Kosickiego będzie formalnością. O wszystkim zadecydują jednak delegaci, uprawnione do głosowania są 53 osoby.
- Czekam z niecierpliwością na następcę, ale jakoś się nie objawia - mówi Kosicki. - Praca w kolarstwie wciąż mnie cieszy. Gdyby było inaczej, nie robiłbym tego. A jestem jeszcze członkiem komisji sędziowskiej i __dyscyplinarnej Polskiego Związku Kolarskiego. Mam co robić.
Małopolskie kolarstwo przeżywa znakomite chwile. Połowę reprezentacji olimpijskiej na szosie oraz w MTB stanowili wychowankowie małopolskich klubów: Rafał Majka, Katarzyna Niewiadoma, Anna Plichta, Katarzyna Solus-Miśkowicz i rezerwowa Monika Żur.
- Po __92 latach mamy, dzięki Rafałowi Majce, drugi olimpijski medal dla naszego regionu - przypomina Kosicki.
W 1924 r. Jan Łazarski, zawodnik Cracovii, wywalczył srebrny medal na torze na IO w Paryżu. Majka, mieszkaniec Poznachowic, wrócił z Rio z brązem w wyścigu ze startu wspólnego.
- Jesteśmy dumni z naszych zawodników, poza tym z faktu, że organizujemy dwie duże imprezy - Małopolski Wyścig Górski i __Karpacki Wyścig Kurierów - mówi prezes. - Oprócz tego, nasze działanie polega na wspieraniu turystyki rowerowej - mam tu na myśli dziewięć rajdów rowerowych, które przeprowadziliśmy.
Związek zrzesza 43 kluby, rośnie liczba zarejestrowanych zawodników. Szkoli się młodzież we wszystkich odmianach kolarstwa. Oprócz szosy i MTB także w kolarstwie torowym, przełajowym, w trialu rowerowym, zjazdach i BMX-ach.
- Cieszy to, że powstają nowe kluby - mówi Kosicki. - Każdego roku przybywa ich od 5 do 8. Niektóre jednak zawieszają działalność, jak choćby w ostatnim czasie Iskra Głogoczów. Brakuje nam szkoleniowców, pasjonatów, takich jak Zbigniew Klęk w Krakusie bbc Czaja Swoszowice, Piotr Karkoszka w Sokole Kęty. Dobrze, że objawił się nam Sebastian Żabiński w Sokole Zator. Działalność małych klubów musi się jednak opierać na __zaangażowaniu jednostek, ludzi, którzy poświęcą się kolarstwu.
Z pewnością mankamentem jest brak w regionie profesjonalnej grupy kolarskiej. Do jej stworzenia trzeba jednak bogatych sponsorów, a ci nie garną się do tworzenia takich teamów.
- Rzeczywiście, to jest spory problem, zwłaszcza dla zawodników, którzy kończą wiek juniora i __nie mają gdzie kontynuować kariery - zauważa prezes. - Muszą szukać miejsc pracy poza regionem, a wiadomo, że znajdą je tylko nieliczni. Będzie to wyzwanie dla nowego zarządu, by coś zrobił w tym kierunku. Wiadomo, że sami nie założymy grupy, ale może poprzez kontakty namówimy kogoś do __tego?
Jakie jeszcze będą wyzwania przed nowymi władzami?
- Przede wszystkim utrzymanie takich wyników, jakie notują nasi zawodnicy teraz, mam tu na myśli wiele medali mistrzostw Polski w różnych grupach wiekowych - zaznacza sternik MZKol-u. - Nie przewiduję jakichś rewolucyjnych kroków. To co mogłem i umiałem zrobić, zostało wykonane. Z pewnością przydałaby się wsparcie klubów. Nowy zarząd powinien pomóc im w nawiązaniu dobrych relacji z władzami terenowymi. Przydałoby się też zwiększyć liczbę imprez regionalnych. Nie wszyscy bowiem mogą startować w wyścigach rangi ogólnopolskiej, a chętnej młodzieży jest dużo.