https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kosmiczny problem

Iwona Kamieńska
Matka nienarodzonej, ciężko chorej dziewczynki czeka na nią tak samo jak na pierwsze dziecko ? Mikołajka
Matka nienarodzonej, ciężko chorej dziewczynki czeka na nią tak samo jak na pierwsze dziecko ? Mikołajka fot. maria olszowska
Chcą zamknąć beton PRL-u do szklanej kuli. W Limanowej debatują o losie niby-pomnika Na temat buzodromu krążą już legendy głoszące, że to pozostałość po Atlantydzie - konstrukcja, na której miały lądować statki kosmitów.

Na temat buzodromu krążą już legendy głoszące, że to pozostałość po Atlantydzie - konstrukcja,
na której miały lądować statki kosmitów. Nad betonową niby-rzeźbą postawioną na Rynku w latach 60. właśnie odbywa się sąd. Jest pomysł, aby obudować ją szkłem i urządzić w niej centrum promocji regionu z ośrodkiem informacji turystycznej, sklepikiem z pamiątkami i z interenetową kawiarenką.
Taki pomysł podsunął samorządowi miasta starosta Jan Puchała.

Wraz z burmistrzem starosta wybiera się do gospodarza bazyliki stojącej przy Rynku, aby spytać
o opinię. W przyszłym tygodniu ma zostać ogłoszony konkurs na architektoniczną wizję obiektu. Jest szansa, aby metamorfozę buzodromu sfinansować z unijnej dotacji.

Pomysł budzi mieszane uczucia, jak sam buzodrom. Jednym się podoba, inni mówią, że to koszmar rodem z PRL-u. Są tacy, którzy chętnie zrównaliby go z ziemią. Jest też pomysł stworzenia na jego bazie sceny koncertowej.

Budowlę zaprojektował limanowski architekt Jan Buzek - od jego nazwiska pochodzi właśnie nazwa niby-pomnika.

- Nie chcemy wiele zmieniać, nie zamierzamy rozbudowywać buzodromu, tylko gustownie zagospodarować miejsce, które może służyć promocji regionu. Mamy ambitne plany co do turystyki. Będziemy budować krytą pływalnię, baseny geotermalne, hotel SPA, mamy mnóstwo pięknych miejsc
z gospodarstwami agroturystycznymi. Trzeba te walory umiejętnie sprzedać, a miejsce na Rynku
w Limanowej jest idealne do takich celów - tłumaczy Jan Puchała.

- Nie obędzie się bez zgody konserwatora zabytków. Musi zostać zachowany styl obiektu. Konieczne są także konsultacje społeczne - zaznacza Robert Surdziel, dyrektor wydziału promocji w starostwie.
Autorzy pomysłu na nowy wygląd i nową funkcję buzodromu są pod podwójną presją: wnioski o unijne dotacje trzeba składać szybko, a nie chcą też robić nic wbrew woli ludzi. Problem w tym, że opinie są skrajnie różne.

"Oczywiście, że zabudować! Z jakiego powodu mamy czcić wątpliwej urody niby-pomnik - kogo i czego? Jedynym plusem tego monstrum jest to, że da się zabudować" - pisze jeden z internautów na limanowskim forum. Inny odpowiada, że to pomyłka. "A gdzie wylądują kosmici, jeśli będą chcieli wrócić?" - pyta.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska