https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Wisły dziś nie zagrają. Francuzki spóźniły się na samolot

(JUK)
Anna Kaczmarz
Wisła Can-Pack wczoraj nie grała. Zaplanowany na 11 listopada mecz koszykarskiej Euroligi kobiet z Bourges został przełożony na czwartek, na godz. 18.30.

Wszystko dlatego, że koszykarki Bourges Basket nie zdążyły na samolot i nie przybyły do Krakowa w terminie, czyli we wtorek. FIBA Europe miała w tej sytuacji dwie opcje – mogła zdecydować o wygraniu przez Wisłę tego spotkania walkowerem lub o przełożeniu meczu. Władze federacji wybrały to drugie rozwiązanie i spotkanie z Francuzkami odbędzie się w czwartek.

Taka decyzja zrodziła pewne dodatkowe problemy, również dla Wisły. – Część z nich, dotycząca sfery logistycznej, została już rozwiązana przy współpracy z FIBA Europe – zaznaczył prezes TS Wisła Piotr Dunin-Suligostowski. Koszty przedłużenia rezerwacji hotelowej dla gości z Bourges pokryje sam francuski klub. Zaś koszty dłuższego pobytu sędziów – koszykarska federacja.

Przełożenie meczu Euroligi automatycznie powoduje jednak zawirowania związane z terminarzem gry w polskiej lidze. – Jest to dla nas problematyczne w kontekście najbliższego meczu w Toruniu – nie ukrywa prezes. Spotkanie z Energą Toruń miało się odbyć w sobotę, czyli wiślaczki miałyby tylko jeden dzień odpoczynku między meczami, który i tak musiałyby spędzić w podróży. – Dlatego wystąpiliśmy z wnioskiem do Polskiego Związku Koszykówki o przełożenie tego spotkania na niedzielę – przyznaje prezes.

Ale są też dobre wiadomości dla ekipy mistrzyń Polski. Po dokładnych badaniach okazało się, że uraz środkowej Laury Nicholls, którego nabawiła się w ostatnią sobotę, nie jest tak poważny, jak się obawiano. – W relatywnie krótkim czasie powinna wrócić do treningów. Nie ma naderwania mięśnia – poinformował prezes Dunin-Suligostowski.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paki
Jak by tak nasze drużyny spóźniły się na mecz to niechybnie dostały by walkower, jak jadę czy lecę na spotkanie biznesowe to druga strona nie patrzy czy były korki, mgła czy yeti, takie sytuacje powinno się przewidywać.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska