Kazimierz Gruszka był zawodnikiem, trenerem, działaczem. Przez dziesięciolecia był zaangażowany w krakowską koszykówkę w takich klubach jak AZS, Wawel, Cracovia, Wisła czy Hutnik. Działał jednak nie tylko w klubach, bowiem był wojewódzkim koordynatorem w sporcie, oczywiście odpowiedzialnym głównie za koszykówkę oraz członkiem Zespołu Metodyczno-Szkoleniowego Małopolskiego Związku Stowarzyszeń Kultury Fizycznej.
Podczas czwartkowego pogrzebu Kazimierza Gruszkę w poruszający sposób pożegnał m.in. Leszek Rafalski, kiedyś jako koszykarz podopieczny Zmarłego, a później świetny dziennikarz, piszący m.in. o koszykówce.
Leszek Rafalski powiedział m.in.: - Żegnamy dziś naszego trenera, naszego kolegę, naszego przyjaciela, człowieka któremu wiele zawdzięczamy nie tylko jako zawodnicy. Kazimierz, a dla wielu z nas po prostu Kazek, uczył nas grać i wygrywać, uczył walczyć do końca bez względu na wynik. Był profesjonalistą w najlepszym tego słowa znaczeniu. Ale równie ważne było to, że ucząc koszykówki uczył szacunku dla człowieka, szacunku dla pracy. Był autorytetem także dlatego, że zawsze stawiał przyzwoitość ponad wszystko inne.
