Wisła Can-Pack Kraków - Artego Bydgoszcz 86:61 (23:16, 24:16, 14:13, 25:16)
Wisła: Parker 22, Reid 16, Rodriguez 16 (2x3), Labuckiene 11, Ziętara 10 - Greinacher 8, Niedźwiedzka 3 (1x3), Radocaj 0, Klimas 0.
Artego: McBride 11 (1x3), O’Neill 9 (1x3), Stallworth 8, Żurowska 4, Międzik 2 - Szott-Hejmej 5 (1x3), Stanković 11, Poboży 8, Adamowicz 3 (1x3), Bujniak 0.
Sędziowali: Jakub Zamojski, Grzegorz Czajka, Bartłomiej Kucharski. Widzów: 500.
Pod Wawelem lider tabeli ekstraklasy, czyli bydgoskie Artego zmierzył się z wiceliderem - ekipą „Białej Gwiazdy”. Krakowskie koszykarki udowodniły, że są ostatnio nieprzewidywalne. Dopiero co poległy w Sosnowcu z zespołem z dołu tabeli - Zagłębiem. A tymczasem w środowy wieczór odniosły przekonujące zwycięstwo nad bydgoszczankami.
Najwyraźniej klęska w Sosnowcu na tyle wstrząsnęła zespołem, że wiślaczki wykrzesały z siebie dodatkowe siły. Już do przerwy prowadziły 15 punktami. Pod naciskiem dobrej defensywy gospodyń doświadczone bydgoszczanki mocno się gubiły. Tymczasem w ekipie Wisły skuteczność odzyskały te, które ostatnio zawiodły: Cheyenne Parker i Leonor Rodriguez. Bardzo dobre spotkanie rozgrywała też Maurita Reid.
Zwycięstwo nad dotychczasowym liderem EBLK odniesione w momencie, gdy krakowski zespół wydawał się być w kryzysie, jest tym bardziej cenne. Ostatnie spotkanie sezonu zasadniczego wiślaczki rozegrają w przyszłą środę we Wrocławiu z tamtejszą Ślęzą.
Justyna Krupa
Follow https://twitter.com/sportmalopolska