TUTAJ PRZECZYTASZ O NAPADZIE Z 2009 ROKU
Damian N. usłyszał właśnie nieprawomocny wyrok 10 lat więzienia, a jego wspólnicy Damian H. 5 lat i 4 miesięcy, a Marcin S. 5 lat. Oskarżeni mają obowiązek solidarnego zwrócenia 29 510 zł. Wynika z tego, że Damianowi N. rabunek mało się opłacał, bo za każde 8 zł zrabowanej kwoty przyjdzie mu odsiedzieć jeden dzień więzienia. To marny przelicznik.
Napadu dokonali 21 września 2009 r. na os. Wandy 18 około godziny 11.17. W środku było kilku klientów. Wcześniej rabusie obejrzeli sobie siedzibę banku, podjechali zielonym renault megane, stanęli na zapleczu. Ubrany w okulary przeciwsłoneczne, ciemną bluzę 26-letni Damian N. wszedł do banku, wyjął broń i zagroził nią kasjerce.
- Masz pięć sekund, dawaj pieniądze! - rzucił i przeładował pistolet TT. Kobieta najpierw przycisnęła dwa razy przycisk antynapadowy, a dopiero potem wydała gotówkę. Napastnik się niecierpliwił, krzyczał, że nie będzie tyle czekał. W końcu, gdy pracownica dała mu plik banknotów, zabrał tylko te o nominałach 100 i 50 zł, a tych 10 złotowych już nie chciał.
Tarnów: handlowali narkotykami w... więzieniu
Wychodząc, chciał wsunąć broń za pasek spodni, ta sama wypaliła. Pocisk zranił mężczyznę w palce stopy. Krwawiąc zniknął z banku, jego wspólnik cały czas ubezpieczał drzwi wejściowe, trzeci czekał w aucie. Ruszyli z piskiem opon i na terenie Nowej Huty ukryli broń, zakrwawione skarpetki zostawili w mieszkaniu na os. Strusia. Pociągiem pojechali na Śląsk, w czasie podróży podzielili się gotówką. Odpoczęli w Wiśle, gdzie pili,zażyli narkotyki, tam wpadli.
W trakcie śledztwa okazało się, że Damian N. ma także na koncie ucieczkę z zakładu karnego w Jastrzębiu Zdroju, nielegalne posiadanie broni oraz napad na agencję PKO przy ul. Młyńskiej w Krakowie, z której 10 września 2009 r. ukradł 620 złotych. Miał wtedy przy sobie atrapę broni.
Cała trójka przyznała się do winy. W ich szybkim schwytaniu pomogły policji nagrania z monitoringu z kamer niedaleko banku oraz nagroda 15 tys. zł za informacje o sprawcach rozboju. Śledczy priorytetowo potraktowali sprawę, bo inne napady na terenie Małopolski odbywały się głównie z atrapami broni palnej. Sam Damian N. twierdził, że wojskowy pistolet kupił od nieznanej mu osoby w stolicy, na stadionie X-lecia.
Piwo, zabawa, śpiew. Zobacz, jak bawią się krakowscy studenci**Juwenalia 2011 na zdjęciach**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? Rozdajemy bilety.**Rozdajemy bilety**